Michał Macierzyński, PRnews.pl: Raiffeisen Bank Polska w przeszłości podejmował próby przejęcia innych banków. Z tych planów jak dotąd nic nie wyszło. Postawiliście na rozwój organiczny. Jakie macie Państwo plany na przyszłość? Czy będziecie dalej rozbudowywać sieć placówek?
MM: W ostatnich miesiącach znacznie poszerzyliście Państwo ofertę dla klientów detalicznych. To już nie tylko konta osobiste, ale również karty kredytowe, kredyty mieszkaniowe czy pożyczki gotówkowe. Co skłoniło Bank do wejścia na ten w końcu bardzo konkurencyjny segment rynku i czy jesteście zadowoleni z osiąganych dotychczas wyników?
AK: Segment detaliczny daje największe szanse na wysoką efektywność banku. To prawda, że przy klientach indywidualnych trzeba się sporo napracować, ale jeśli wewnątrz banku są dobrze ustawione procesy, to działają one jak linia produkcyjna. W bankowości detalicznej nie ma też ryzyka wielomilionowej straty na jednym nietrafionym kredycie, z czym trzeba się liczyć w bankowości korporacyjnej. Zdecydowanie uważamy, że bankowość detaliczna to nasza przyszłość, choć nie zamierzamy rezygnować z obsługi przedsiębiorstw. Ale i tu koncentrować się będziemy na średnich i mniejszych przedsiębiorstwach oraz firmach mikro.
MM: A co z ofertą dla klientów instytucjonalnych? Ostatnio zapowiadaliście ofensywę w sektorze przedsiębiorstw Mikro. Raiffeisen wciąż ma mocną pozycję w sektorze MSP i klientów korporacyjnych. Czy tak duża ofensywa na rynku detalicznym nie odbije się na ofercie i jakości obsługi firm?
AK: Nasza już w tym głowa, żeby poszerzenie skali działania nie odbiło się na jakości. Mamy pełną świadomość takiego zagrożenia i z góry mu przeciwdziałamy. Na przykład zaprojektowaliśmy sposób obsługi klientów mikro tak, aby do minimum ograniczyć ich wizyty w oddziałach. Na pewno nie można prowadzić tego typu obsługi na wysokim poziomie koncentrując się głównie na obsłudze w placówkach, których zresztą nie mamy bardzo dużo.