Trzy scenariusze dla nadzoru bankowego

„Decyzja w sprawie przyszłości nadzoru bankowego zapadanie w ciągu najbliższych miesięcy. Nadal brane są pod uwagę trzy scenariusze. Pierwszy z nich to opóźnienie włączenia ciała kontrolującego banki do Komisji Nadzoru Finansowego. Drugi to pozostawienie Komisji Nadzoru Bankowego (podejmuje najważniejsze decyzje dotyczące tego rynku) oraz Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego (m.in. przygotowuje dokumenty dla Komisji, kontroluje banki) w strukturach NBP. Trzeci mówi o tym, żeby kompetencje Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego (GINB) podzielić między NBP i Komisję Nadzoru Finansowego (KNF).” – pisze „Rzeczpospolita”.

Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że „obecnie największe szanse na realizację ma pierwszy scenariusz. Nawet Ministerstwo Finansów, które jest za utworzeniem scentralizowanego nadzoru, dopuszcza jednak opóźnienie w przejmowaniu GINB przez KNF. W ocenie Ministerstwa Finansów nie ma uzasadnienia do zmiany koncepcji organizacji nadzoru nad rynkiem finansowym w Polsce i dokonywania zmian w przyjętej strukturze.”

Od 1 stycznia 2008 roku nadzór bankowy ma się stać częścią Komisji Nadzoru Finansowego, która kontroluje już branżę ubezpieczeniową, fundusze emerytalne i rynek kapitałowy. Prezes banku centralnego Sławomir Skrzypek chce wbrew pierwotnym planom PiS, żeby nadzór bankowy pozostał przy NBP. Jak udało się ustalić „Rzeczpospolitej” jeśli mu się nie uda przeforsować tego pomysłu, to będzie zabiegał o przesunięcie o rok terminu włączenia nadzoru bankowego do KNF.