Tydzień produktów strukturyzowanych

Miniony tydzień  był istną lawiną  nowych produktów inwestycyjnych. Banki odchodzą  od lokat i na początku wiosny skupiają  większą uwagę na „strukturach”  i kredytach hipotecznych. Klienci nie mogą  narzekać na brak wyboru. Po pierwszym tygodniu marca paleta dostępnych na rynku produktów znacząco zwiększyła swoje rozmiary. 

Dostępne na rynku oferty lokat nie są już tak imponujące jak podczas ubiegłorocznej wojny depozytowej. Nieufni klienci obawiają się jednak niespokojnej giełdy i nieustannych wróżb specjalistów o bessie. Z ostatnich ofert banków możemy wywnioskować, że banki uważają produkty strukturyzowane jako złoty środek.  

W hipotekach coraz lepiej

Chociaż tydzień  przyniósł najwięcej nowości w produktach strukturyzowanych, nie zabrakło dobrych wieści dla zainteresowanych własnym mieszkaniem. BNP Paribas Fortis obniżył kredytowe marże i dołączył do programu Rodzina na Swoim. Obniżkę dla kredytów i pożyczek hipotecznych wprowadził również Bank Ochrony Środowiska. Citi Handlowy reklamuje się możliwością zaciągnięcia kredytu mieszkaniowego bez płacenia prowizji, opłaty za wpis do księgi wieczystej oraz wyceny nieruchomości. Do końca kwietnia nie zapłacimy także prowizji w Deutsche Banku. Nastroje klientów zaniepokojonych po kontrowersyjnej rekomendacji mogą ulec poprawie przy trendzie spadających cen kredytów. Kredyt mieszkaniowy to wbrew pozorom produkt sezonowy. Możemy zatem śmiało spodziewać się wzmożonej aktywności i nowych kampanii w nadchodzących miesiącach.  

Gramy na kursie

Sądząc po wynikach finansowych kasyn i serwisów bukmacherskim, Polacy uwielbiają dreszczyk emocji towarzyszący perspektywie zysku. Inwestycja w produkt strukturyzowany to nic innego jak zakład, który przyjmujemy z bankiem. Możemy założyć  się o wartość indeksu giełdowego, kurs konkretnej waluty, czy też przyszłą cenę surowca. Pamiętajmy jednak, że niezależnie od naszego zamiłowania do prognozowania rynku, źle obrana strategia zamienia naszą inwestycję w nieoprocentowany depozyt. .

Bank BPH zaoferował klientom Kurs na Złotego – lokatę bazującą na kursie walutowym EUR/PLN. Produkt oferuje pełną gwarancję kapitału lub 90 proc. ochrony, w zależności od preferencji klienta do ryzyka. Im mniejsze ryzyko, tym mniejszy wskaźnik partycypacji w terminie zapadalności. Pozostaje kwestia wyboru, czy nasza waluta umocni się względem europejskiej w przeciągu najbliższych lat czy tez stanie się odwrotnie. Minimalna kwota inwestycji to 3 tys. zł.

Bank Millennium również  zainteresował się perspektywą umocnienia polskiej waluty. Moc Złotego to nowa lokata inwestycyjna gwarantująca bezpieczeństwo zainwestowanego kapitału z minimalną kwotą inwestycji na poziomie 2 tys. zł. Okres trwania produktu to 12 miesięcy, podczas których bank dokona dwóch obserwacji stosunku złotówki do euro. Od wyników będzie uzależniony zysk lub ewentualny zwrot kapitału po roku.  

Dywersyfikujemy oszczędności

Polbank EFG zaproponował  produkt ubezpieczeniowo – inwestycyjny. Środki klienta zostają  podzielone na bezpieczną część w postaci rocznego ubezpieczenia na życie i dożycie. Taka forma pozwala na ominięcie podatku od zysków kapitałowych, a zysk wyniesie 5,32 proc. Druga część oszczędności zostaje ulokowana w ubezpieczeniowych funduszach kapitałowych. Na tym etapie klient wybiera poziom ryzyka i długość inwestycji. Produkt Multi PIN AEGON oferuje 25 funduszy inwestycyjnych, które nominowane są w kilku walutach. Klient deklaruje wysokość jednorazowej składki przy podpisaniu umowy, a minimum to 10 tys. zł

BOŚ wprowadził  do oferty lokatę powiązaną z programem systematycznego oszczędzania, zbudowanym na bazie funduszy. Minimalna kwota półrocznego depozytu to 5 tys. zł., a oprocentowanie uzależnione jest od kwoty oszczędności. Suma poniżej 50 tys. zł przyniesie 7 proc. zysku, natomiast wyższe kwoty zarobią 6,3 proc. Program oparty na funduszach ma już znacznie większy okres trwania. W zależności od preferencji klienta bank proponuje lokowanie środków od 3 do 10 lat. Wysokość środków zainwestowanych w fundusze determinuje kwota lokaty.  

Podwójnie w ING

ING Bank Śląski również włączył się do trendu na produkty strukturyzowane i wprowadził od razu dwie oferty dla klientów. Pierwsza z nich to kolejna okazja dla miłośników spekulacji walutowych. Siła Złotego to 12-miesięczny program, z którego zysk opiera się na zachowaniu kursu złotego do euro i wyliczany jest w oparciu o średni kurs publikowany przez NBP. Produkt ma formę Inwestycyjnego Planu Ubezpieczeniowego, czyli omija podatek od zysków kapitałowych. Druga oferta ING Banku to Euro Stoxx50 wzrost, plan ubezpieczeniowy przeznaczony dla klientów z segmentu personal banking. 2-letnia inwestycja opiera się na wzroście indeksu Dow Jones Euro Stoxx50.   

Złoto vs. Ropa

Alior Bank również podąża za produktowym trendem. Z początkiem marca zaproponował swoim klientom ubezpieczenie inwestycyjne z gwarancją kapitału w dniu jego zakończenia. Część inwestycyjna opiera się na indeksie AURUM 3. Nazwa produktu pochodzi od strategii tego indeksu. Co 2 tygodnie badane jest zachowanie ropy oraz złota, a mechanizm stabilizacji ryzyka dopasowuje strategię inwestycji do aktualnej sytuacji rynkowej. Minimalna kwota wejścia w produkt to 3 tys. zł. Zarówno złoto, jak i ropa to produkty, które zawsze budziły zainteresowanie inwestorów.  

Lawina produktów z minionego tygodnia to szansa dla klientów na dobranie inwestycji do własnych upodobań. Przeciwnikom struktur pozostają bezpieczne depozyty lub ryzykowna giełda.

Sądząc jednak po ilości produktów strukturyzowanych na rynku, nie brakuje klientów zainteresowanych takim rodzajem lokowania środków. Deutsche Bank PBC pochwalił się ostatnio 14-procentowym zyskiem w zakończonej ósmej edycji Certyfikatu Express dla WIG20. Kilka dni temu zakończyła się natomiast subskrypcja… piętnastej już edycji produktu.

Źródło: Bankier.pl