Tydzień: prognoza inflacji, rynek pracy w USA

Komentarz poranny Open Finance. Zapowiedź wydarzeń na rynkach kapitałowych, 1 CZERWCA 2009 r.

WYDARZENIE DNIA
Początek miesiąca przynosi ze sobą publikację indeksów PMI dla sektora usług i produkcji w Europie oraz indeksów ISM w USA. Przez inwestorów traktowane są jako wskaźniki wyprzedzające.

PMI dla sektora przemysły opublikowane zostaną już dziś i choć analitycy spodziewają się wzrostu tych wskaźników w Polsce, Francji czy Niemczech, to nikt nie spodziewa się ich wzrostu powyżej 50 pkt, co oddziela recesję od rozwoju sektora. Dziś poznamy także prognozę inflacji Ministerstwa Finansów za maj oraz przychody i wydatki Amerykanów. We wtorek dowiemy się jaka była dynamika PKB Szwajcarii po I kwartale. W środę poznamy indeksy PMI dla sektora usług (prognozy nie wychodzą powyżej 50 pkt), oraz dane ADP i Challengera z rynku pracy w USA plus zamówienia na dobra trwałe w Stanach. W czwartek decyzja ECB, a w piątek dane z rynku pracy ogłaszane przez Departament Pracy w USA.

SYTUACJA NA GPW
Piątkowe notowania zaczęły się nieźle, od wzrostu WIG20 w okolice 1840 pkt, co umożliwiło udane zamknięcie notowań w USA na sesji czwartkowej oraz napływające dobre dane makro z Azji. U nas mieliśmy odczyt dynamiki PKB za I kwartał i choć powszechnie uznano wynik za dobry (z perspektywą pogorszenia), to indeksy po prostu utrzymały poziom z otwarcia i tak trwały przy nim aż do 14-tej. Kiedy inwestorzy zaczęli wracać z lunchu postanowili zrealizować zyski czy też po prostu nie podejmować ryzyka zatrzymania akcji na weekend, w którym ważyć się będą losy General Motors. W rezultacie WIG20 zjechał w okolice 1800 pkt. Obroty były tego dnia spore i na całym rynku akcji podliczono je na 1,78 mld PLN.
Podrożały papiery 168. spółek, potaniały 127.

GIEŁDY ZAGRANICZNE
Amerykańskie indeksy zyskiwały w piątek ponad 1 proc., podobnie rozpoczęły się w poniedziałek notowania w Azji – NIKKEI wzrósł o 1,6 proc., a chiński B-Shares Shanghai o blisko 2 proc. General Motors – ikona światowej motoryzacji zamknie w poniedziałek ważny rozdział w historii ogłaszając bankructwo. Wierzyciele spółki po wielogodzinnych negocjacjach zgodzili się objąć 10 proc. akcji, natomiast większościowy pakiet (60 proc.) stanie się własnością podatników. Dodatkowo rząd wyłoży kolejne 30 mld USD na restrukturyzację i zwolni firmę z zaległych składek na opiekę zdrowotną i emerytury dla pracowników sięgających 20 mld USD. Rzecznik japońskiego rządu stwierdził, że upadłość General Motors nie będzie miała wpływu na krajowe firmy motoryzacyjne i producentów części samochodowych. Ogólnoświatowe święto 1 czerwca nie upoważnia chyba do traktowania wszystkich inwestorów jak naiwne dzieci.

OBSERWUJ AKCJE
WIG – sytuacja na szerokim rynku jest pochodną zachowania kilku największych spółek z indeksu WIG20. WIG przebił się w ciągu ostatnich sesji powyżej średniej z 200 dni, lecz trudno sobie wyobrazić, by po przebyciu od marca dystansu z poziomu 21 000 pkt. w okolicę 30 000 pkt., ruch wzrostowy mógł być kontynuowany bez silnej korekty. Przez cały maj indeks nie pokonał wyraźnie oporu, a w tym czasie wskaźnik MACD spadał dając tzw. niedźwiedzią dywergencję. Poziomem wsparcia w krótkim czasie może okazać się okolica 27 500 pkt.

POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
Eurocash – członek zarządu sprzedał 70 tys. akcji, które nabył w ramach programu motywacyjnego, na sesji 26 maja po 10,6 PLN za każdą.
Multimedia – Tri Media Holdings odkupił od spółek zależnych 29,98 proc. akcji spółki i ma obecnie 45,8 proc. głosów na WZA Multimedia.
Instal Kraków – WZA postanowiło przeznaczyć 2,2 mln PLN na wypłatę dywidendy, co daje 0,3 PLN na każdą akcję. Dniem ustalenia prawa do dywidendy wybrano 7 lipca, a wypłata nastąpi 5 listopada.
WSiP – podpisał umowy na hurtową dystrybucję książek z firmami WKRA i Matras. Spółka szacuje ich tegoroczną wartość na 54 mln PLN.

PROGNOZA GIEŁDOWA
Sesje w Stanach zakończyły się wzrostami, a rynki azjatyckie rozpoczęły tydzień od wzrostów. Przy braku negatywnych informacji to wystarczy, by również w Warszawie rozpocząć notowania od wzrostów. Inwestorzy muszą skorygować końcówkę piątkowej sesji, kiedy jak się okazało bez żadnej przyczyny WIG20 stracił 40 pkt, i uwzględnić dobre notowania na świecie. Łącznie może mieć do nadrobienia nawet 50 pkt. Pytanie, czy będzie rósł dalej? Być może zbyt duży udział sektora bankowego w indeksie może w tym przeszkadzać. Znacznie lepiej zachowywać powinny się spółki surowcowe, ponieważ ich „materiał” nadal drożeje.
Warto też zwrócić uwagę na obroty, choć na dobrą sprawę tak długo, jak długo wszystkie zrywy i wyprzedaże rozgrywają się w ramach konsolidacji, nie mają większego znaczenia.

WALUTY
Na rynku walutowym preferencje inwestorów koncentrują się od pewnego czasu wokół walut państw bogatych w zasoby naturalne – dolar kanadyjskiego i dolara australijskiego, które są najmocniejsze względem dolara od kilku miesięcy. Euro zbliżyło się do poziomu 1,42 USD i nie sposób inaczej określić tych tendencji jak odwrót od amerykańskiego dolara. Timothy Geithner podczas wizyty w Chinach zapewniał zaniepokojonych posiadaczy obligacji rządowych emitowanych przez USA, że uczyni wszystko aby dolar przestał szybko tracić wartość. Po godzinie 8 czasu warszawskiego za dolara płacono 3,177 PLN, euro kosztowało 4,492 PLN, a frank szwajcarski 2,975.

SUROWCE
Wygląda na to, że surowce stały się głównymi aktywami, w kierunku których transferowane są nadwyżki gotówki „wytworzonej przez banki centralne”. Indeks Reuters/Jefferies CRB składający się z cen 19 surowców przemysłowych energetycznych i rolnych wzrósł w maju o 14 proc. najwięcej od kryzysu naftowego z 1974 r. Równie jednomyślni inwestorzy nie byli nawet w połowie 2008 r. gdy ropa naftowa kosztowała prawie 150 USD za baryłkę, jednak tylko odrobina prawdy jest w tezie, że olbrzymi popyt to przejaw tzw. „zielonych pędów” zapowiadających koniec recesji. Przede wszystkim jest to poniekąd odpowiedź na pytanie, ile warte są „papierowe waluty” największych gospodarek, które przez najbliższe kilka lat nie mają szans na spłatę zadłużenia. Nie trzeba być profesorem ekonomii by zrozumieć, że drogie surowce działają na światową gospodarkę dokładnie odwrotnie niż byśmy sobie tego życzyli.

KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
Łukasz Wróbel, Emil Szweda – Open Finance
Źródło: Open Finance