Tylko 12% kobiet odkłada pieniądze na emeryturę

Patrząc na dane ZUS, łatwo dostrzec różnice w wysokości emerytur kobiet i mężczyzn. Średnia emerytura wypłacana kobietom jest obecnie ok. 30% niższa od przeciętnego świadczenia otrzymywanego przez mężczyzn. Jak wynika z badania Prudential Family Index, tego, że kobiety mają niższą emeryturę, świadomych jest ponad połowa respondentów (56%).

Z czego wynikają niskie kobiece emerytury? Kobiety mniej zarabiają, żyją dłużej i wcześniej przechodzą na emeryturę, a więc spędzają na niej więcej czasu. To wszystko sprawia, że szczególnie powinny zadbać o swoją „jesień życia”, bo będą żyły na niej bardzo długo – nawet ponad 20 lat. Mimo to niewiele kobiet podejmuje w tym celu realne działania. Za taki stan rzeczy obwiniają brak możliwości finansowych.

Niższe zarobki to niższe emerytury

Kobiety statystycznie zarabiają mniej niż mężczyźni. Według danych Eurostat luka płacowa, a więc różnica między wynagrodzeniem mężczyzn i kobiet, w Polsce jest jedną z najniższych w Unii Europejskiej. Wciąż jednak wynosi 7,8%2. Kobiety mają poczucie dysproporcji w wysokości wynagrodzeń. Potwierdzają to wyniki badania Prudential Family Index, w którym aż 69% kobiet zgodziło się ze stwierdzeniem, że zarabiają mniej od mężczyzn.
Niższe zarobki, w połączeniu z większą liczbą okresów nieskładkowych (np. w trakcie opieki nad dzieckiem lub nad rodzicami), powodują przerwy w karierze zawodowej, niższe pensje, a przez to niższe emerytury. Średnie świadczenie wypłacane przez ZUS po waloryzacji w marcu 2024 r. wyniosło 3 789,60 zł, przy czym przeciętna emerytura mężczyzn to 4 674,51 zł brutto, a kobiet – 3 208,70 zł brutto. To prawie 1 500 zł mniej miesięcznie, a w skali roku – ponad 17 500 zł. Ponadto, z danych GUS wynika, że emeryturę nie większą niż 2 600 zł pobiera 37,6% kobiet w Polsce. Tylko 12,6% ma emeryturę w wysokości 5000 zł lub więcej3. Do tego dochodzą prognozy ZUS, wskazujące na to, że wysokość świadczeń z roku na rok maleje – i dotyczy to zarówno mężczyzn, jak i kobiet.

Kobiety żyją dłużej

Do oszczędzania na emeryturę kobiety powinny przekonać także prognozy dotyczące długości życia. Patrząc na statystyki, łatwo zauważyć w tej kwestii trend wzrostowy – i dotyczy on zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Pru zapytało respondentów badania Prudential Family Index, ile lat przeżyła lub żyje najstarsza osoba w ich rodzinie. Najczęściej wskazywanymi przedziałami były 81-90 lat (38%) i 91-100 lat (33%).

Warto jednak podkreślić, że kobiety żyją dłużej. Według wyliczeń GUS statystyczny mężczyzna kończący w 2023 r. 60 lat ma przed sobą jeszcze 19,6 lat, czyli dożyje 79,6 roku życia. Na emeryturę przejdzie za 5 lat – spędzi na niej więc 14,6 lat. Natomiast statystyczna kobieta kończąca w 2023 r. 60 lat ma przed sobą jeszcze 24,4 lat życia. Tyle samo czasu spędzi też na emeryturze – to 9,8 lat dłużej niż przeciętny mężczyzna.

Wszystko to pozwala przypuszczać, że emerytura kobiet będzie się z roku na rok się wydłużać i będzie zagrożona coraz to mniejszymi świadczeniami.

Kobiety powinny dodatkowo oszczędzać, ale tego nie robią

Może się wydawać, że wizja ekstremalnie niskich świadczeń powinna skłonić kobiety do dodatkowego oszczędzania. Tak się jednak nie dzieje – w badaniu Prudential Family Index tylko 12% kobiet zadeklarowało, że odkłada pieniądze na emeryturę. W przypadku mężczyzn wartość ta wyniosła 22%. Poszukując odpowiedzi na pytanie, dlaczego kobiety nie odkładają pieniędzy, warto wrócić do kwestii zarobków. W badaniu Prudential Family Index ponad połowa kobiet (w porównaniu do 30% mężczyzn) stwierdziła, że nie ma wolnych środków, które może odłożyć. Eksperci Pru przekonują jednak, że warto wyrobić sobie nawyk oszczędzania i odkładać nawet niewielkie kwoty, które później można powiększać, w miarę możliwości czy poprawy sytuacji finansowej. Jak wskazują wyniki z badania Pru, najczęściej odkładaną kwotą przez mężczyzn jest 1000 zł (32%). Wśród kobiet największą popularnością cieszy się 500 zł (26%).

– Kobiety żyją dłużej i szybciej przechodzą na emeryturę. Ponadto opieka nad dzieckiem czy starszym rodzicem powoduje, że na czas kariery zawodowej przypada okres nieskładkowy. W efekcie kobieta dostanie realnie mniej pieniędzy z podstawowej emerytury z ZUS. Nie należy zapominać także o statystycznie niższych zarobkach. Dlatego tak istotne jest, by rozpocząć oszczędzanie najwcześniej jak to możliwe. Do tego potrzebna jest świadomość i nawyk oszczędzania. Nawet niska kwota odkładana regularnie przez długi czas skutkować będzie rozsądnym kapitałem w momencie przejścia na emeryturę – mówi Marta Skowron-Moszkowicz, rzeczniczka prasowa Prudential Polska.

Bezpieczny sposób na zabezpieczenie finansowe

Zgromadzenie środków, którymi można będzie dysponować na trwającej nawet 20 lat emeryturze, przy niższych możliwościach oszczędnościowych, może okazać się trudne. Istnieje jednak sposób, który pozwala na skuteczne pomnażanie nawet niewielkich kwot.

Rozwiązanie Pru „Emerytura bez Obaw” umożliwia budowanie kapitału na „jesień życia”. Na tle innych metod inwestowania wyróżnia je fakt, że po upływie określonego czasu klient otrzymuje minimalną, określoną w umowie kwotę, bez względu na koniunkturę rynkową, która może zostać powiększona o premie. Ich wysokość zależy od wyniku inwestycji środków pochodzących ze składek. Dodatkowo produkt ten zabezpiecza naszego partnera, współmałżonka, dzieci lub inne wskazane przez nas osoby na wypadek naszej śmierci, wypadku lub poważnej choroby. Ponadto mechanizm działania „Emerytury bez Obaw” motywuje do systematycznego oszczędzania.
Niższe zarobki i większa liczba okresów nieskładkowych – to dwa istotne powody, przez które kobiety czekają niskie emerytury. Do tego dochodzi rosnąca długość życia, a tym samym – dłuższa „jesień życia”, której czas trwania może sięgnąć nawet ponad 20 lat. Dlatego tak istotne jest wcześniejsze zabezpieczenie się na ten okres.

Źródło: Pru