Ubezpieczenia: Polacy przezorni w teorii, niefrasobliwi w praktyce

Tylko 1 na 100 Polaków zgadza się ze stwierdzeniem, że w czasie urlopu nie jest potrzebne żadne ubezpieczenie – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Deutsche Bank PBC przez Instytut Homo Homini.

Jednocześnie, jak pokazują dane IMAS International, tylko co czwarty z podróżnych faktycznie korzysta z ubezpieczenia podczas pobytu wakacyjnego  za granicą. Najwyraźniej lekceważymy zagrożenia, które mogą się wydarzyć w podróży. Tymczasem według danych Ergo Hestia tegoroczne wakacje obfitują w wypadki. W ciągu czterech urlopowych miesięcy klienci ubezpieczyciela potrzebowali pomocy w blisko 1,5 tys. wypadkach, co oznacza, że w tym czasie każdego dnia wpływa kilkanaście zgłoszeń z całego świata.

Według Ergo Hestii w ciągu czterech urlopowych miesięcy klienci ubezpieczyciela potrzebowali pomocy w blisko 1,5 tys. wypadkach, co oznacza, że w tym czasie każdego dnia wpływa kilkanaście zgłoszeń z całego świata. Jak wskazuje ubezpieczyciel, wzrost liczby zgłoszeń związanych z kosztami leczenia był znaczący. W 2009 r. było ich więcej w porównaniu z rokiem 1999, aż o 350 proc. Na przestrzeni ostatniej dekady największy, bo aż 16-krotny, wzrost odnotowano w zakresie szkód dotyczących zaginięć, kradzieży i zagubień bagażu. Liczba takich przypadków przekracza w szczycie sezonu turystycznego 100 rocznie. 

Bez NNW ani rusz…

Ubezpieczenie bagażu to trzeci najczęściej wskazywany w badaniu wykonanym na zlecenie Deutsche Bank PBC typ polisy. Jako najbardziej potrzebne w podróży zagranicznej wskazało go tylko 5,7 proc. ankietowanych. Zdecydowana większość, niemal połowa badanych  (49 proc.) uważa, że najważniejsze jest ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków. Co dziesiąta osoba (9,2 proc.) jako najważniejsze w podróży wskazała ubezpieczenie OC.  Jednocześnie aż 30 proc. respondentów nie było w ogóle w stanie wskazać ubezpieczenia, które byłoby niezbędne w zagranicznej podróży.

 
W opinii Łukasza Wietrzyńskiego z Deutsche Bank PBC wraz ze wzrostem popularności zagranicznych wyjazdów rośnie liczba potencjalnych zagrożeń. A nas niestety ciągle cechuje pewna niefrasobliwość.  – Próbując zaplanować możliwie najtańsze wakacje często rezygnujemy z jakiegokolwiek ubezpieczenia. Tymczasem brak ubezpieczenia wypadkowego lub OC podczas zagranicznej wycieczki może kosztować krocie. Jeśli okaże się, że potrzebny nam zabieg w miejscowym szpitalu, musimy z własnej kieszeni wysupłać od kilkuset do kilkunastu tysięcy euro. A przecież koszt ubezpieczenia jednej osoby na 7 dni w Unii Europejskiej to ok. 50 do 100 zł – zauważa. 

Kobiety są nieco bardziej wrażliwe na kwestie ubezpieczenia wypadkowego (51 proc. wskazań wobec 44 proc. wśród mężczyzn), z kolei panowie nieznacznie częściej wskazywali na ubezpieczenie samochodu (11 proc. wobec 9 proc. kobiet).
 
Najbardziej przekonani o konieczności ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków są osoby w średnim wieku, ok. 45-54 lat (73 proc.), dla porównania to ubezpieczenie wskazało tylko 49 proc. osób w wieku 35-44. Tacy respondenci z kolei są nieznacznie bardziej przekonani o konieczności ubezpieczenia samochodu (14 proc. – najwyżej spośród wszystkich grup wiekowych). Zastanawiać mogą niskie wskazania dla AC w porównaniu z innymi typami ubezpieczeń (tylko 3,3 proc. wszystkich respondentów wskazało, że AC jest najbardziej potrzebnym ubezpieczeniem w czasie zagranicznej podróży).

 

>>> Kliknij, aby powiększyć

Sprawdź wszystkie opcje przed wyjazdem

Jadąc na wakacje nie zawsze trzeba szukać specjalnego, dodatkowego ubezpieczenia. Warto pamiętać, że opcję ubezpieczenia kosztów leczenia w podróży zagranicznej posiada już znakomita większość kart kredytowych. Mając taką kartę w portfelu, jesteśmy objęci polisą wykupioną przez bank w ramach rocznej opłaty. Przed wyjazdem warto więc sprawdzić, czy w ramach naszej umowy na kartę bank  udostępnia nam ubezpieczenie. W wielu bankach wymagane jest pokrycie środkami z karty choćby części kosztów związanych z podróżą, aby polisa była aktywna w trakcie urlopu.

Brak czasu nie jest wymówką

W ferworze przygotowań do urlopu o ubezpieczeniu można zwyczajnie zapomnieć. Warto pamiętać, że od dawna już zakup polisy nie wymaga wizyty u agenta czy w biurze podróży. Cały można w ciągu kilku minut przeprowadzić nie ruszając się sprzed ekranu komputera. Zakup ubezpieczenia przez Internet (czyli w markecie ubezpieczeniowym) pozwala na otrzymanie między innymi polisy komunikacyjnej i podróżnej. Usługę taką udostępniają internetowe porównywarki ubezpieczeniowe i niektóre banki. – W wirtualnym db Markecie Ubezpieczeniowym można w ciągu kilku minut kupić polisę obejmującą m.in. koszty leczenia, następstwa nieszczęśliwych wypadków, ubezpieczenie bagażu podróżnego oraz ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej – mówi Łukasz Wietrzyński z Deutsche Bank PBC. Proces zakupu  w wirtualnym markecie ubezpieczeniowym jest banalnie prosty: internauta otrzymuje polisę e-mailem, a dodatkowo sms-em potwierdzenie zakupu, w którym zawarty jest nr polisy oraz informacja, co zrobić w przypadku wystąpienia potrzeby kontaktu z ubezpieczycielem.

Sondaż telefoniczny przeprowadził na zlecenie Deutsche Bank PBC Instytut Homo Homini 12 sierpnia 2011 r. na losowej, reprezentatywnej dla ogółu mieszkańców Polski próbie respondentów.

Źródło: Instytut Homo Homini