W ramach nowej dyrektywy Solvency II, Unia wymaga od towarzystw ubezpieczeniowych znacznego podwyższenia poziomu kapitałów. Skąd wezmą brakujące na ten cel 9 mld zł – wydaje się oczywiste, sugeruje „Rzeczpospolita”.
„Polscy eksperci szacują, że po wejściu dyrektywy ubezpieczyciele majątkowi będą musieli w ciągu trzech lat podnieść swoje kapitały nawet o 30 proc., czyli o około 9 mld zł. Ich fundusze wynoszą w tej chwili 27,5 mld zł. – Ci, którzy nie dostaną dużych pieniędzy od właścicieli, będą musieli podwyższać ceny polis – tłumaczy Olgierd Jatelnicki, prezes Polskiego Towarzystwa Ubezpieczeń.
„Najbardziej prawdopodobne są znaczące podwyżki cen OC komunikacyjnego. Dziś przynosi ono towarzystwom straty. (…) Zdrożeć muszą też deficytowe ubezpieczenia od ryzyk finansowych (np. od utraty pracy) i od zniszczeń spowodowanych przez żywioły (np. mieszkań i upraw)”, podaje „Rzeczpospolita”.
Podwyższenie kapitałów, choć pozornie wymierzone w klientów, w gruncie rzeczy ma być sposobem na lepszą ochronę ich interesów. Nowa dyrektywa unijna i związany z nią wymóg wypłacalności ma zapewnić ochronę beneficjentów przed konsekwencjami strat, których zakłady ubezpieczeń nie byłyby w stanie pokryć.
Więcej w dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej”, w artykule Piotra Rosika pt. „Ubezpieczyciele poszukują 9 mld zł”.