Ugryźć 40 mln zł

Marząc o wygranej planujemy zazwyczaj wydatki. Podróże, domy, samochody… Można też kupić jakiś niedrogi obraz Picassa lub Moneta. Rzadko jednak zastanawiamy się jak dobrze ulokować pieniądze, tak żeby na nas trwale zarabiały. Jest kilka sposobów, ale zasada podstawowa jest jedna.

„Przede wszystkim nie należy inwestować takiej kwoty w ‘jednym strzale’. Zdecydowanie rekomenduję rozłożenie tych pieniędzy na mniejsze sumy i dywersyfikacje, czyli kupowanie aktywów obciążonych różnych ryzykiem, od nieruchomości, po akcje. Pamiętajmy, że bez względu na to czy mamy 40 milionów czy znacznie mniej, warto pamiętać o długofalowym podejściu do inwestycji, bo czas to najlepszy przyjaciel pieniędzy” – tłumaczy Andrzej Hirsz, dyrektor biura produktów inwestycyjnych ERGO Hestia.

Na co w praktyce starcza wygrana 40 mln zł w Lotto? Sprawdźmy kilka przykładów.

Wygrywając 40 mln zł na początek musimy podzielić się szczęściem z urzędem skarbowym, któremu odpalamy 10 proc. czyli 4 mln zł. Można więc powiedzieć, że urząd skarbowy jako jedyny w tej grze zawsze wygrywa. Zostaje nam 36 mln zł. Teraz pomysłów jest kilka.

ZAŁOŻENIA:
Wygrana: 40 mln zł
Podatek 10 proc.: 4 mln zł
Zostaje: 36 mln zł

Model: Asekurant

Jeśli szczęściarz jest wyjątkowym asekurantem, to zamiast zacząć wydawać, całość pieniędzy wpłaci na bezpieczną lokatę. Załóżmy, że średnie roczne oprocentowanie wynosi 5 proc. (dzisiaj jest wyższe, ale to wkrótce minie). Oznacza to, że po roku odsetki wynoszą 1,8 mln zł. Tu znowu do gry wkracza fiskus, który wygrywa kolejne 19 proc. Na czysto zostaje prawie 1,5 mln zł. Oznacza to, że po roku miesięczna „pensja” z banku będzie wynosić ponad 120 tys. zł. I tak już na zawsze, bo kapitał zostaje nienaruszony.

ASEKURANT
Lokata, oprocentowania 5 proc. rocznie
Wkład: 36 mln zł
Zysk roczny: 1,8 mln zł
Podatek od zysku : 342 tys. zł
Zostaje: 1 458 tys zł
Miesięcznie do wydania: 121, 5 tys. zł
Kapitał stały: 36 mln zł

Model: Pragmatyk

Bardziej pragmatyczny szczęściarz część wygranej jednak wyda szybko, żeby zacząć nowe, lepsze życie. Załóżmy, że na pierwszy rok wystarczy 6 mln zł, żeby się jakoś ustawić.

Zostaje 30 mln zł, które po ulokowaniu na bezpiecznej lokacie przyniosą roczne zyski po opodatkowaniu na poziomie 1,2 mln zł. Dzięki za wszystko temu miesięczna renta wyniesie ok. 100 000 zł.

PRAGMATYK

Lokata, oprocentowania 5 proc. rocznie
Wkład: 30 mln zł
Zysk roczny: 1,5 mln zł
Podatek od zysku : 285 tys. zł
Zostaje: 1 215 tys zł
Miesięcznie do wydania: 101,2 tys. zł
Kapitał stały: 36 mln zł

Model: Ryzykant

Osoby o żyłce hazardzisty, podejmą próbę rozmnożenia wygranego kapitału. Czy warto?

Zakładając, że 6 mln zł przeznaczymy na niezbędne wydatki w ciągu 6 lat, to 30 mln można zainwestować w fundusze lub polisy inwestycyjne. Przyjmując realistyczne założenie zysków rocznych na poziomie 8 proc., po 6 latach kwota 30 mln zł urośnie o ponad 50 proc. Po opłaceniu podatków i opłat na koncie zostanie ok. 44 mln zł. Warto? Bez wątpienia, ale trzeba pamiętać o ryzyku. Za 6 lat na rynku może być dekoniunktura lub kryzys i wyjmowanie pieniędzy w tym momencie może się zakończyć częściową stratą.

RYZYKANT

Wydatki: 6 mln zł
Fundusze lub polisy inwestycyjne
Inwestycja: 30 mln zł
Zakładana stopę zwrotu 8 proc.
Okres inwestycji: 6 lat
Kapitał po 6 latach 47, 6 mln zł
Zysk: 17, 6 mln zł
Podatek od zysku: 3,3 mln zł
Zysk po opodatkowaniu: 14, 2 mln zł
Kapitał końcowy: 44, 2 mln zł

Model: Ignorant

Można też odpuścić sobie inwestowanie i po prostu wydawać pieniądze. Na ile starczy wygrana? Zakładając, że na początek przeznaczy się 6 mln zł na pierwsze wydatki, a potem miesięcznie będzie się żyło za 100 tys. zł, to kasa wyczerpie się za 25 lat. Okazuje się, że na takim samym poziomie można żyć nie marnując kapitału (przykład pragmatyka). I ta zasada się sprawdza się nie tylko w przypadku 40 mln zł ale każdej innej kwoty.

IGNORANT

Jednorazowo wydatki: 6 mln zł
Miesięczne wydatki: 100 tys. zł
Pieniądze starczą na 25 lat