Ukraińska giełda liderem hossy na świecie

Właśnie minął rok od momentu ustanowienia przez amerykański i globalny rynek akcji dołków bessy. Przez ten czas nie tylko bardzo mocno w górę poszły indeksy na świecie, ale również diametralnie odmieniło się spojrzenie inwestorów.

Przez rok najwięcej zyskał ukraiński parkiet, który jest na poziomie 4 razy wyższym. Giełdy w Kazachstanie, Rumunii, Rosji, Estonii, na Cyprze i Węgrzech wzrosły więcej niż o 100%. Ceny akcji na dojrzałych parkietach podniosły się natomiast o 70%, po tym jak rok temu znalazły się na najniższym poziomie od 13 lat. Mieliśmy też takie rynki, jak na Słowacji, w Ekwadorze, czy Bahrajnie, które traciły. Amerykański parkiet jest 68% wyżej niż rok temu. Przebył przez ten okres dokładnie drogę od minimum do maksimum.

Z tych statystyk wynikają dwa wnioski. W górę najbardziej szły giełdy, które w trakcie bessy najmocniej traciły. Takie zachowanie skłaniałoby do ostrożności przy formułowaniu tez o rozpoczęciu się nowej wieloletniej hossy na rynkach akcji. Jednocześnie dotychczasowy przebieg wypadków na nich jest typowy dla okresów wychodzenia z recesyjnej zapaści. W tym względzie większość obecnego roku będzie stało pod znakiem prób przekonania się inwestorów o słuszności kontynuacji takich analogii.
Chodzi tu głównie o szanse na powrót na trwałe wzrostu gospodarczego do ponadprzeciętnych poziomów i uniknięcie scenariusza wydłużonego okresu rozwoju w słabym tempie. Występujące nierównowagi (geograficzne i sektorowe) w trakcie obecnego ożywienia pozostawiają wątpliwości co do szans na to.

Rynki nieruchomości


Sprzedaż nieruchomości na chińskim rynku wzrosła w dwóch pierwszych miesiącach tego roku o ponad 70%. Natomiast inwestycje w tym sektorze podniosły się o ponad 30%. Obie te informacje potwierdzają obawy przed narastaniem bąbla spekulacyjnego na tamtejszym rynku nieruchomości. Szczególnie ilość zawieranych transakcji może być dobrym miernikiem w tym względzie.

Jednocześnie dowiedzieliśmy się, że w pierwszym tygodniu marca ceny mieszkań w Szanghaju obniżyły się o 10% porównaniu z wcześniejszym tygodniem. Oczywiście z pojedynczych danych trudno wyciągać dalej idące wnioski, ale w ich kontekście można spodziewać się coraz baczniejszego przyglądania się inwestorów wszelkim doniesieniom z chińskiego rynku nieruchomości

Dziś uwagę będzie zwracać cotygodniowy raport o liczbie wniosków o kredyty hipoteczne w USA i to jak kształtować się będą relacje między ilością tych, które dotyczą refinansowania i kupna domów.

Źródło: Home Broker