Kryzysem gospodarczym i malejącymi przychodami państwa resort finansów tłumaczy fakt, że nadal nie zaakceptowało ustawowych zmian majacych wprowadzić ulgę podatkową dla tych, którzy nabędą komercyjną polisę zdrowotną. Większa sprzedaż polis miałaby wpłynąć na obniżkę ich cen. Przy obecnym stanie prawnym trudno spodziewać się nagłego wzrostu zainteresowania tymi produktami, podaje „Gazeta Prawna”.
„Brak zachęty podatkowej do kupowania prywatnych polis oznacza, że ubezpieczyciele nie mogą liczyć na gwałtowny wzrost liczby klientów”, czytamy w „GP”. „– Nie jest to jedyny element, który mógłby stymulować rozwój tego rynku – zaznacza Dorota Fall, ekspert ds. ubezpieczeń zdrowotnych. Tym innym mechanizmem jest zmniejszanie barier jego rozwoju„, czytamy w dzienniku.
„Kolejnym stymulatorem rozwoju rynku dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych mogłaby być tzw. ustawa koszykowa. – Podpisanie ustawy przez prezydenta ma bardzo duże znaczenie. Teraz potrzebna jest tylko odwaga polityków, którzy wykorzystają ten impuls dla poprawy systemu ochrony zdrowia – uważa Adam Pustelnik, prezes zarządu TU Signal Iduna”.
Ministerstwo zdrowia wzięło sobie za punkt honoru zwiększenie liczby dobrowolnych ubezpieczeń zdrowotnych w kraju i z myślą o realizacji tego założenia, zaprojektowało zmiany w prawie. Już za niedługo na zniżkę w podatku dochodowym od osób fizycznych mogliby liczyć ci, którzy taką polisę nabędą. Resort zdrowia za przykład stawia inne kraje europejskie, w których nabywcy dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych stanowią kilkadziesiąt, a nie kilka procent społeczeństwa – jak u nas.
Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu „Gazety Prawnej”, w artykule Dominiki Sikory, zatytułowanym „Pacjenci bez ulgi podatkowej za polisy zdrowotne”.