UniCredit musi czekać do marca

UniCredit prześle najpóźniej 6 lutego do Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego (GINB) dokumenty i informacje, o których dostarczenie wnioskował nadzór bankowy w październiku 2005 – podał Narodowy Bank Polski, chcąc w ten sposób uciąć spekulacje, iż Komisja Nadzoru Bankowego (KNB) zwleka z podjęciem decyzji w sprawie zezwolenia na wykonywanie prawa głosu z posiadanych przez UniCredit akcji BPH.

– Jak rozumiemy, złożenie kompletu dokumentów w tym terminie umożliwi rozpoznanie wniosku UniCredit na posiedzeniu KNB zaplanowanym na dzień 8 marca tego roku – stwierdził UniCredit w piśmie złożonym 19 stycznia w GINB. Wynika z tego, że KNB zajmie się sprawą prawdopodobnie dopiero w marcu. Cała sprawa ciągnie się od lipca ubiegłego roku.

Większość obserwatorów uważa, że zarówno KNB, jak i skarb państwa, będą zwlekać z podjęciem ostatecznej decyzji w sprawie fuzji Pekao i BPH. Zanosi się na to, że rząd może wkrótce zwrócić się o rozstrzygnięcie sprawy do Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej. Ta instytucja, według umowy prywatyzacyjnej banku Pekao, ma rozstrzygać wszelkie spory pomiędzy skarbem państwa a UniCredit. Proces może potrwać nawet 6 – 9 miesięcy.