Proponowana cena jest o ponad 10 proc. niższa od ostatnich notowań giełdowych. To najniższa cena jaka mogła zostać ogłoszona w wezwaniu z punktu widzenia prawa. 702,11 zł to średnia notowań z trzech ostatnich miesięcy. – Myślę, że odzew na to wezwanie będzie zerowy, bo cena jest nieatrakcyjna – mówi Andrzej Powierża, analityk BDM PKO BP. Tuż przed zawieszeniem notowań akcje BPH na warszawskiej giełdzie wyceniano na 789 zł. Zdaniem analityków wezwanie może również ograniczyć dalszy wzrost notowań walorów banku na giełdzie.
Jak podał UniCredit, wezwanie jest formalnością, wynikającą z przepisów prawa. Podstawą jego ogłoszenia jest przekroczenie przez włoski bank progu 66 proc. głosów na zgromadzeniu akcjonariuszy BPH. Nastąpiło to, gdy Włosi przejęli niemiecką grupę HVB, stając się pośrednio właścicielem 71,03 proc. akcji BPH. Zgodnie z naszym prawem, od tego momentu UniCredit miał trzy miesiące (czyli do 17 lutego) na ogłoszenie wezwania do sprzedaży pozostałych 8 mln 318 tys. 645 akcji.
Jak ocenia Andrzej Powierża, wezwanie to wyraz determinacji Włochów do przeprowadzenia fuzji. Zapisy w ramach wezwania ogłoszonego w piątek przez UniCredit będą przyjmowane od 31 stycznia do 1 marca przez CDM Pekao SA. W związku z ogłoszeniem wezwania w poniedziałek obrót akcjami BPH na warszawskiej giełdzie będzie zawieszony.