UniCredito po fuzji z HVB zbuduje bank od morza do morza

Największa bankowa fuzja w Europie, czyli warte 19 mld euro przejęcie niemieckiego HVB przez włoską grupę UniCredito, zacznie się już na przełomie lata i jesieni. Zapowiedział to wczoraj Alessandro Profumo, prezes UniCredito, który będzie rządził nowo powstałym bankiem. Wtedy UniCredito wyemituje nowe akcje dla głównych udziałowców HVB.

Zaakceptowana w niedzielę przez rady nadzorcze obu banków fuzja przybliża Profumo do realizacji mocarstwowych ambicji – budowy paneuropejskiej grupy mającej silną pozycję od Turcji przez Europę Środkową aż po Morze Bałtyckie. Po połączeniu z HVB włoska grupa stanie się siódmą co do wielkości instytucją finansową na Starym Kontynencie i największą w naszej części Europy. Będzie obsługiwała 28 mln klientów w 7 tys. oddziałów na terenie 19 krajów – podaje dziennik.

Profumo potwierdził na wczorajszej konferencji prasowej, że fuzja przyniesie 900 mln euro rocznych oszczędności. Pracę straci ok. 9,2 tys. osób ze 127 tys. zatrudnionych (7 proc. załogi). Profumo przyznał, że relatywnie najwięcej pracowników – średnio 9 proc. zatrudnionych – będzie musiało odejść z banków zarządzanych przez UniCredito i HVB w krajach Europy Środkowej – w Polsce, Bułgarii, Chorwacji. Wynika z tego, że z Pekao i BPH będzie musiało odejść tylko 2,5 tys. osób (oba banki w sumie zatrudniają 26 tys.). Analitycy Merrill Lynch i UBS szacowali, że będzie to 6 tys. osób.

Alicja Jędrych, reprezentująca związki zawodowe pracowników BPH, nie wierzy w zapewnienia prezesa Profumo. – Sieci obu banków w zbyt dużym stopniu się pokrywają. Poza tym skoro przy dużo mniejszej fuzji, jaką było połączenie BPH i PBK, pracę straciło 4,5 tys. osób, trudno uwierzyć, by teraz było to tylko 2,5 tys. osób – podkreśla Jędrych.

Prezes HVB Dieter Rampl powiedział wczoraj, że nie spodziewa się problemów ze strony niemieckich związków zawodowych. Ani tym bardziej włoskich, bo tam zatrudnienie spadnie tylko o 2 proc. Alicja Jędrych nie wyklucza, że związki zawodowe polskich banków zażądają rozłożenia ewentualnych zwolnień na kilka lat.

Jędrych zwraca uwagę, że fuzja polskich banków należących do UniCredito i HVB będzie bardzo trudna ze względu na kompletnie różny styl działania obu instytucji. Bank Pekao cechuje anglosaska strategia ostrożnego wzrostu, zaś BPH to agresywny styl zarządzania typowy dla niemieckich i austriackich banków – liberalna polityka udzielania kredytów, rozbudowany marketing i opieranie sprzedaży usług na okresowych promocjach – czytamy w „Gazecie”.