Jak uniknąć zajęcia nazwy banku w domenie internetowej przez osobę trzecią albo nieuczciwego pracownika?

stuartmiles, YAY Foto

Nazwy domen pełnią liczne funkcje w Internecie i mają istotne znaczenie dla rozwoju handlu elektronicznego, a także marketingu. Nazwa domeny umożliwia identyfikację określonego źródła informacji – może identyfikować usługę, towar lub przedsiębiorcę, może być identyczna ze znakiem towarowym, nazwą (firmą), imieniem/nazwiskiem osoby fizycznej.

Wyłączność faktyczna nazwy domeny (nie mogą istnieć dwie identyczne nazwy domeny w internecie) wraz z jej funkcją identyfikacyjną doprowadziła do nadawania nazwom domen wartości majątkowej. Przypisanie nazwie domeny wartości majątkowej pociągnęło za sobą powstanie handlu nazwami domen. Przykładem wartości, jaką może osiągnąć ciąg znaków w nazwie domeny, może być kwota ponad 35 mln dolarów, która rzekomo została zapłacona za nazwę domeny „insurance.com”, czy 8 mln dolarów za „fb.com”.

Gabriella Schittek, Global Stakeholder Engagement Manager, Central & Eastern Europe w ICANN

Siła marketingowa nazwy domeny leży z pewnością w łatwości jej przyswojenia, zapamiętania albo powiązania z produktem, czy usługą. Dlatego projektując nową kampanię reklamową, czy rozpoczynając działalność w danym sektorze, czy zawodzie, jako pierwsza dla naszej widoczności w internecie liczy się nazwa domeny. Google nie istniałyby bez google.com, a Onet bez onet.pl. To właśnie nazwa domeny jest pierwszym krokiem do internetu. Warto przy tym pamiętać, aby zająć interesującą nas nazwę, zanim zrobi to ktoś inny. Szczególnego znaczenia w tym kontekście zaczynają nabierać w ostatnich latach nazwy tzw. nowych domen (newTLD). Poszerzają one znacząco zakres możliwych do zastosowania nazw w domenach.

Nowe domeny TLD [Gabriella Schittek – ICANN]:

W 2012 r. Internet Corporation for Assigned Names and Numbers (ICANN), organizacja która jest odpowiedzialna, m.in.. za delegowanie Domen Najwyższego Poziomu (TLD), otworzyła proces przyjmowania aplikacji dla nowych zakończeń nazw domen. Zasady dotyczące tego, kto mógł się ubiegać o nową domenę najwyższego poziomu, w jaki sposób wnioski miały być przetwarzane i przekazywane, zostały określone w kilkuletnim procesie, przez tzw. społeczność interesariuszy, w ramach której każdy interesariusz, w tym rządy, przedstawiciele świata technologii, rejestry, rejestratorzy, firmy i użytkownicy końcowi, mógł podać swój wkład w to, jak powinna wyglądać nowa polityka.

Artur Piechocki, radca prawny w kancelarii APLaw, były doradca prawny NASK, członek Rady Sądu Polubownego ds. Domen Internetowych przy PIIT

Pomimo z pozoru wysokiej opłaty za zgłoszenie (185 000 USD), ICANN otrzymał 1930 wniosków do czasu zakończenia terminu przyjmowania wniosków (maj 2012 r.). Po zakończeniu okresu wstępnej selekcji, niektóre z wniosków zostały wycofane, jednak ponad 1300 wniosków zostało zweryfikowanych przez ICANN, natomiast pierwsza nowa TLD została wprowadzona do sieci w październiku 2013 r.

Wnioski o nowe domeny można podzielić na pięć grup: MARKI (takie jak .audi, .gucci, .apple, Lamborghini), WSPÓLNOTY (takie jak .islam, .catholic, .swiss), GEO (takie jak .london, .nyc lub. berlin), RODZAJOWE (.web, .tennis, .sexy, .guru lub .sucks) oraz umiędzynarodowione nazwy domen (IDN): (np. .グーグル google; .我爱你 – Iloveyou; .商标 – trademark; .购物 shopping; .닷넷 – net).

Nowe końcówki pozwalają nie tylko 67% ludności na świecie, która nie używa skryptu łacińskiego do uzyskania dostępu do sieci w ich własnym piśmie, ale także pozwalają właścicielom marek w pełni kontrolować zakończenia, które odpowiadają tym markom – ich klienci mogą na przykład, upewnić się, że produkt, który kupują w domenie .brand, jest rzeczywiście oryginalny, lub informacje znalezione na stronie są poparte przez prawdziwego producenta danego produktu. Przede wszystkim jednak nowe końcówki oferują alternatywę dla „starych” zakończeń (takich jak .com lub .org), gdzie najatrakcyjniejsze nazwy zostały zarejestrowane dawno temu.

Do końca 2017 r. Przewiduje się, że około 1260 nowych końcówek gTLD zostanie wprowadzonych do sieci. Rozwinęliśmy się z około 250 domen najwyższego poziomu (TLD) w 2012 r. do około 1540 obecnie (włączając domeny krajowe, takie jak .pl). Cała lista nowych zakończeń jest dostępna na https://newgtlds.icann.org/en/program-status/delegated-strings

Zasady opracowane dla nowych domen gTLD przewidują nie tylko różne mechanizmy ochrony znaków towarowych, ale także zabezpieczenia zakończeń wymagających specjalnej ochrony (takich jak .kids), usług profesjonalnych (takich jak .doctor lub .lawyer), końcówek geograficznych (takich jak .london) i sektorów usług (takich jak bank .bank). Grupy ubiegające się o przyznanie danej końcówki i rozpoczęcie pod nią rejestracji nazw musiały spełnić określone wymagania przy składaniu wniosków o ich TLD i nadal muszą przestrzegać określonych zasad, aby móc działać w ramach swojej TLD. Na przykład rejestry obsługujące nazwy miast musiały uzyskać poparcie władz miasta, aby móc ubiegać się o nazwę miasta. Niektóre domeny najwyższego poziomu mają również obowiązek upewnienia się, że rejestrujący nazwy domen poniżej najwyższego poziomu spełniają określone kryteria – takie jak .dentist lub .bank.

Czy będzie jeszcze inna możliwość zarejestrowania domeny najwyższego poziomu?

ICANN dokonuje obecnie wraz z międzynarodową społecznością w procesie oceny pierwszej rundy obsługi wniosków o nowe domeny TLD. Analizuje się ją z kilku perspektyw – z punktu widzenia prawnego, technicznego i zaufania konsumentów oraz trafności wyboru. Po zakończeniu wszystkich przeglądów nadejdzie czas, aby zdecydować, czy przyszłe rundy składania wniosków będą możliwe. Kolejna runda najprawdopodobniej rozpocznie się za co najmniej dwa lub trzy lata. Będzie to okres, w którym zostanie opracowana nowa polityka dla nowych aplikacji gTLD, a zainteresowane strony będą mogły zaangażować się i pomóc w kształtowaniu tej polityki – więc dobrze jest obserwować na bieżąco rozwój sytuacji.

Czym tak naprawdę jest nazwa domeny?

Domena składa się z liter i znaku „.”. To część adresu internetowego, wskazująca pozycję w hierarchii światowego systemu nazw domen internetowych. Rozróżniane są domeny najwyższego poziomu (Top-Level Domain – TLD): rodzajowe (generic – gTLD) oraz krajowe (country code – ccTLD) – każdemu krajowi przyporządkowana jest jedna ccTLD, utworzona zgodnie z normą ISO-3166, np. „.uk” dla Wielkiej Brytanii, „.ca” dla Kanady, „.pl” dla Polski. Podział TLD na krajowe oraz rodzajowe stał się przyczyną różnej drogi ewolucji rejestracji i utrzymywania nazw w domenach najwyższego poziomu. Rejestrację i utrzymywanie nazw pod gTLD od początku cechowała swoboda co do treści nazwy, liczby nazw utrzymywanych dla jednego abonenta, podmiotu uprawnionego do rejestracji i utrzymywania nazwy domeny, natomiast w ccTLD zawsze istniały ograniczenia w wymienionych zakresach, dodatkowo wspierane przez przepisy prawa lokalnego. Dopiero w ostatnich kilku latach kwestie te przestały mieć znaczenie i w większości domen krajowych rejestracja odbywa się podobnie, jak w przypadku domen rodzajowych.

Domenę należy odróżnić od nazwy domeny (w znaczeniu technicznym), stanowi ją bowiem ciąg maksymalnie 63 znaków (liter, cyfr i znaku „-”), oddzielony od samej domeny znakiem kropki, który łącznie z domeną wskazuje określone urządzenie w internecie, poprzez przełożenie znaków w nazwie domeny i samej domenie na cyfry odczytywane przez urządzenia wykorzystywane do transmisji danych.

Kiedy i gdzie pojawiły się w Polsce nazwy domeny „.pl”?

Rejestracja pierwszych polskich nazw domeny miała miejsce w 1991 roku. Rejestrację i utrzymywanie nazw w domenie „.pl” prowadzi Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK), państwowy instytut badawczy podległy Ministerstwu Cyfryzacji. Na przełomie 2002 i 2003 roku został wprowadzony zautomatyzowany system rejestracji przy wykorzystaniu protokołu EPP (Extensible Provisioning Protocol). W tym okresie nastąpiło również stworzenie Programu Partnerskiego NASK, który umożliwia Partnerom NASK samodzielne rejestrowanie i obsługę nazw domeny w polskim rejestrze nazw domenowych, po podpisaniu umowy z NASK.

Nazwa domeny i prawo

Rejestracja i utrzymywanie nazwy w danej domenie wymaga zawarcia umowy z odpowiednim rejestrem ccTLD. Umowa o rejestrację i utrzymywanie nazwy domeny może być zawarta przez użytkownika internetu bezpośrednio z rejestrem ccTLD lub za pośrednictwem rejestratora, czyli pośrednika reprezentującego użytkownika, choć stronami umowy pozostaje nadal rejestr i abonent nazwy domeny. Ostatni model jest stosowany w Polsce.

Nazwa domeny nie stanowi przedmiotu prawa własności, ani innego prawa o charakterze bezwzględnym. Wyjątkowo nazwa domeny może stać się przedmiotem prawa ochronnego udzielonego na znak towarowy (np. w Urzędzie Patentowym RP, WIPO czy EPO). Może mieć to miejsce kiedy nazwa domeny staje się znakiem towarowym powszechnie znanym, np. „onet.pl” lub zostaje zarejestrowana jako znak towarowy. Należy przy tym zaznaczyć wyraźnie, że ochrona udzielona w takim przypadku wynika z faktu, że nazwa domeny stała się jednocześnie znakiem towarowym i tylko z tego powodu podlega ochronie. Natomiast sama nazwa domeny, która nie jest znakiem towarowym nie podlega ochronie przewidzianej przepisami Prawa własności przemysłowej ani innych przepisów prawa, np. prawa autorskiego czy praw pokrewnych.

Inną kwestią jest natomiast wspomniana wcześniej wyłączność faktyczna uzyskiwana przez abonenta nazwy domeny w wyniku jej rejestracji. Rejestracja nazwy domeny i jej utrzymywanie prowadzi do powstania stanu faktycznej wyłączności wykorzystywania danego ciągu znaków, stanowiącego nazwę domeny. Jest on możliwy ze względu na to, że w Internecie nie mogą istnieć dwie identyczne nazwy domeny. Wyłączność faktyczna może zostać łatwo podważona poprzez wykazanie, iż rejestracja nazwy domeny lub jej wykorzystywanie powodują naruszenie praw osoby trzeciej.

Spory dotyczące nazw domeny

Korzystanie na wyłączność z danej nazwy często prowadzi do naruszeń praw osób trzecich, np. dokonana przez BMW rejestracja ciągu znaków „fiat” w domenie „.pl” prowadziłaby do naruszenia praw producenta samochodów marki FIAT. Spory dotyczące nazw domeny rozstrzygane są przez sądy powszechne oraz sądy polubowne. Wśród drugich można przykładowo wymienić polski sąd polubowny zajmujący się rozstrzyganiem sporów dotyczących nazw domeny „.pl”, tj.: Sąd Polubowny ds. Domen Internetowych przy Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji. Wyrok tego sądu, po uznaniu przez sąd państwowy, ma skutek odpowiadający wyrokowi sądu państwowego. Podstawowa przewaga sądów arbitrażowych w porównaniu do sądów powszechnych to odformalizowanie i znaczne skrócenie postępowania. We wspomnianym sądzie polubownym zostało zgłoszonych do tej pory ponad tysiąc spraw, w tak znanych nazwach, jak np. businessinsider.pl, okazje.pl, poczta-polska.com.pl, iphone.com.pl, czy michaelkors.pl.

Gabriella Schittek, Global Stakeholder Engagement Manager, Central & Eastern Europe w ICANN

Artur Piechocki, radca prawny w kancelarii APLaw, były doradca prawny NASK, członek Rady Sądu Polubownego ds. Domen Internetowych przy PIIT