Dziś swoją premierę ma nowa wersja aplikacji mobilnej mBanku. Poza zmienionym interfejsem w aplikacji pojawia się garść ciekawych nowości. To między innymi powiadomienia. Bank da znać klientowi, jeśli ten będzie w pobliżu miejsca, gdzie może skorzystać ze zniżki.
Nowa aplikacja mBanku zupełnie inaczej niż jej poprzednia wersja. Zmianie uległ nie tylko interfejs, ale także sposób logowania. Obecnie jest to już możliwe za pomocą kodu PIN (5-8 znaków). Klient nie musi więc wpisywać całego identyfikatora i pełnego hasła, jak to było w poprzedniej wersji. Metoda logowania PIN-em jest znacznie szybsza i wygodniejsza. Wiąże się to jednak z dodatkowymi czynnościami przy aktywacji aplikacji. Urządzenie, na którym będziemy korzystać z programu, trzeba sparować z bankowością internetową. To dodatkowe zabezpieczenie, pozwalające w dowolnym momencie zdalnie „odpiąć” telefon od systemu.
Interfejs nowej aplikacji jest czytelny. Nawigacja odbywa się poprzez przewijanie w dół kolejnych sekcji. Na górze strony użytkownik dostaje znany z nowego serwisu pasek oszczędności i trzy ikonki: wykonaj przelew, przelew na własne konto i doładuj telefon. Poniżej znajduje się lista kilku ostatnio wykonywany operacji. Można też wejść w pełną historię i przeglądać starsze transakcje. Co ważne: działa tu znana już z serwisu transakcyjnego wyszukiwarka operacji. Wyniki podaje w czasie rzeczywistym, podobnie jak zwykłe wyszukiwarki internetowe. Wpisujemy kilka pierwszych znaków, a system podpowiada wyniki wyszukiwania. Transakcjom w ramach historii można od razu nadawać tagi i kategorie. W ten sposób na bieżąco można uzupełniać i poprawiać wpisy do managera finansów działającego w ramach bankowości internetowej.
Wróćmy jednak do głównego pulpitu. Jeśli zjedziemy niżej, pod historię transakcji, znajdziemy informację o najbliższych bankomatach, wpłatomatach, placówkach czy sklepach, w których można skorzystać z mOkazji. Oczywiście jeśli w telefonie mamy aktywną usługę geolokalizacji.
Niżej znajduje się pasek stanu środków na karcie kredytowej oraz wykaz zaplanowanych operacji. Środki na karcie przedstawiane są w formie paska znanego z bankowości internetowej. Można ustalić, czy ich stan będzie prezentowany procentowo czy kwotowo. Jeszcze niżej są mOkazje, które klient może aktywować bezpośrednio z aplikacji mobilnej. To bardzo dobre rozwiązanie, które powinno ułatwić korzystanie z tego programu. Wyobraźmy sobie, że wchodzimy do kawiarni i zanim zamówimy kawę możemy sprawdzić, czy sklep da nam zniżkę. Jeśli tak, aktywujemy ją od ręki jeszcze przed zakupem.
Ale to jeszcze nic. W ustawieniach znalazłem opcję powiadamiania użytkownika o tym, że znajduje się niedaleko miejsca, gdzie może wykorzystać zniżkę. Przechodzimy obok sklepu, a telefon „pika”, że tuż za rogiem możemy wykorzystać wybraną mOkazję. Oczywiście, jeśli taką okazję mamy aktywną. Pisałem kiedyś, że geolokalizacja podpowiadająca zniżki, może być istotną przewagą w bankowości mobilnej. Wygląda na to, że wdrożenie mBanku to ważny krok w tym kierunku.
W powiadomieniach znajdziemy też opcję informowania o nowych transakcjach oraz niezrealizowanych operacjach. Będą dostarczane zbiorczo co 60 minut. Na dobrą sprawę, to alternatywa dla tradycyjnych powiadomień SMS, z tą różnicą, że nie do końca działa w czasie rzeczywistym. W powiadomieniach znalazłem też opcję informowania o nowościach i „Ofercie dla Ciebie”. Na szczęście można ją wyłączy.
W ustawieniach znajdziemy też opcję „szybki kredyt”. W tej chwili nie wyświetla mi się, żadna propozycja od mBanku, ale niewykluczone, że będzie to opisywana niedawno przeze mnie usługa kredytu w 30 sekund. Byłoby to dość ciekawe rozwiązanie. Klient mógłby złożyć wniosek na przykład na zakupach i od ręki dostać kredyt na zakup określonego towaru. Z poziomu aplikacji można także przeglądać notowania funduszy, a także czytać blog mBanku.
Ciekawą opcją jest prezentowanie wybranych informacji przed zalogowaniem się do aplikacji. Po włączeniu programu dostajemy podgląd aktualnego salda (kwotowy, lub procentowy – do wyboru), punkty „Blisko Ciebie” oraz dostępne mOkazje. Żeby aktywować okazję, nie trzeba się logować do konta. Niestety osoby przyzwyczajone do mbankowego widgetu ze stanem salda na pulpicie telefonu, będą musiały się z nim pożegnać. W nowej wersji aplikacji, stan środków dostępny jest z poziomu programu (przed zalogowaniem).
W ramach aplikacji działają też przelewy na SMS. Program ma dostęp do książki kontaktów w telefonie. Wystarczy wybrać dowolny numer i nadać przelew. Odbiorca nie musi być posiadaczem konta w mBanku, ani posiadać aplikacji. Dostanie unikatowy link do strony mBanku, na której musi podać jedynie swój numer konta. Po zatwierdzeniu przelew zostanie wysłany na wskazane konto.
Warto jeszcze dodać, że z aplikacji można też korzystać na tabletach. Automatycznie dopasowuje się do rozdzielczości ekranu i nawet na większych urządzeniach wygląda dobrze.
Pierwszy odbiór aplikacji jest pozytywny, choć trzeba nastawić się na nowy układ nawigacji. Aplikacja jest czytelna, wygodna, działa szybko i płynnie. Na tę chwilę w zasadzie trudno się do czegoś przyczepić. Dopiero po kilku dniach będzie można powiedzieć, jak w praktyce działają powiadomienia czy propozycje. Niezależnie jednak od tego, pomysł wykorzystania goelokalizacji i powiadomień o zniżkach wydaje się godny uwagi. To istotna wartość dodana i zapewne jaskółka zmian, jakie czekają rynek bankowości mobilnej w niedalekiej przyszłości.
Napisz do autora: w.boczon@bankier.pl