Uważaj, by nie zepsuć swoich gwiazd w zespole sprzedażowym

Czas kryzysu to czas szczególnej troski o skuteczność sprzedaży. Zarządzanie zespołem handlowym jak nigdy nabiera ogromnego znaczenia.  

Najlepsi handlowcy potrafią skutecznie wykorzystywać szanse, jakie niesie okres recesji. Ci najbardziej zaangażowani gotowi są też pracować ciężej i intensywniej. Wielu oczekuje jednak zauważenia ich wysiłków i dodatkowych gratyfikacji w sytuacji sukcesu.

Niestety bardzo łatwo „rozbestwić” swoich najlepszych sprzedawców dodatkowymi prezentami i premiami. Drogą donikąd może okazać się nieprzemyślany program z bonusami, który niekiedy oferuje się takim gwiazdom – np. zaprojektowany naprędce „Program HiPo” czy „Klub Key Account’ów”, który staje sie tylko płaszczyzną do wręczania kolejnych nagród.

Takie postępowanie to prosta droga do demotywacji i demoralizacji najlepszych ludzi, którzy przestają mieć ochotę do dalszych starań, do walki o klientów, o zlecenia i o rynek, jeśli nie widzą, co i kiedy za to dostaną.

Demotywujące staje się to także dla pozostałych osób, nie będących „w Klubie”, które zaczynają zadawać sobie pytanie: Dlaczego mam tak ciężko pracować i walczyć, skoro nie mam za to dodatkowych bonusów, tak jak tamci…?

Oczywiście warto uhonorować najlepszych za ich wysiłki, byleby to było mądre, byleby wspierało dalej realizację celów sprzedażowych i byleby nie stało się bronią obosieczną.

To, co sprawdziło się w różnych firmach, to formuła „ekstraklasy” czy „klubu”, gdzie:

Projektując działania zarządcze skierowane do najlepszych pracowników, jak zwykle warto zadać sobie kluczowe pytanie: czy punktem odniesienia i finalnym celem jest na pewno realizacja priorytetów biznesowych, czy też niestety kieruje nami głownie paniczna obawa przed utratą skutecznych pracowników.

Źródło: Wymiatacze.pl