W 2004 roku oszustwa internetowe kosztowały brytyjskie banki 12 milionów funtów.

Dokładna ocena szkód nie jest prosta. W 2003 roku firma Gartner ustaliła, że straty spowodowane wykorzystywaniem zdobytych przez oszustów haseł do kont klientów banków w Stanach Zjednoczonych wyniosły około 1,2 miliarda dolarów. Nasha – związek płatności elektronicznych – zweryfikował te dane podając informację, że straty te nie przekroczyły 500 milionów dolarów.

Natomiast przeprowadzone niedawno przez TowerGroup badania dowiodły, że szkody związane z oszustwami internetowymi skierowanymi przeciw klientom banków zostały zawyżone i w 2004 roku nie przekroczyły 137,1 milionów dolarów.

Działalność oszustów obejmuje obecnie przede wszystkim phishing i pharming, czyli np. wysyłanie do klientów banków e-maili, które przypominają te adresowane przez same banki, ale tak naprawdę prowadzą do replik stron internetowych, z których na dyski twarde pobierane są automatycznie, bez wiedzy użytkownika programy służące do zdobycia przez oszusta haseł i innych informacji potrzebnych do korzystania z konta klienta drogą internetową. Dzięki takim danym, oszust często może częściowo lub w całości zarządzać kontem klienta i w efekcie na przykład dokonywać z niego przelewów.

Całkowite straty spowodowane przez oszustwa internetowe tego typu zostały odnotowane w Wielkiej Brytanii po raz pierwszy w zeszłym roku i wynosząc 12 milionów funtów okazały się znacznie niższe od szkód spowodowanych przestępstwami związanymi z kartami kredytowymi, które w 2004 roku wyniosły 504,8 miliona funtów, co oznaczało wzrost o około 20% w porównaniu z rokiem 2003.

Oszustwa związane z pozyskiwaniem kodów PIN kart kredytowych spowodowały straty większe o ponad 20% w porównaniu z rokiem 2004 i wyniosły w Wielkiej Brytanii 36,9 miliona funtów.

Najszybciej rosły jednak straty związane z okradaniem bankomatów. W 2003 roku wynosiły one 41,1 miliona funtów, zaś w 2004 oku już 74,6 miliona funtów. Także szkody spowodowane podrabianiem kart kredytowych zwiększyły się. W tym przypadku wzrost był jednak znacznie mniejszy i wyniósł 17%, jednakże same straty w liczbach bezwzględnych były naprawdę duże i w 2004 roku wyniosły 129,7 miliona funtów. Również ilość skradzionych kart kredytowych zwiększyła się o 2% w 2004 roku. Częściej dochodziło także do przechwycenia karty kredytowej lub kodu PIN wysłanego przez bank do klienta pocztą.

Sandra Quinn, dyrektor do spraw komunikacji zespołowej Apacs, stwierdziła, że w momencie, gdy banki w Wielkiej Brytanii zdecydowały się wprowadzić zabezpieczenia chip i PIN, przewidywano wzrost strat spowodowanych przez przestępstwa związane z kartami kredytowymi do 800 milionów funtów i to głównie dzięki zmianom w kwestii tych zabezpieczeń udało się ten wzrost spowolnić.