Nawet 3,7% mogli zarobić w grudniu zwolennicy inwestowania w fundusze akcji powiązanych z rynkiem nieruchomości. Średni zysk w tej grupie podmiotów wyniósł 2,2%. W całym 2010 r. ich jednostki udziałowe podskoczyły przeciętnie o 9,5%
W ostatnim miesiącu minionego roku najlepiej radził sobie DWS Sektora Infrastruktury i Informatyki. Ten fundusz, skupiający się na lokowaniu w spółki będące beneficjentami inwestycji infrastrukturalnych oraz z sektorów informatycznego oraz nowych technologii. Najgorzej wypadł zaś inny podmiot tego samego towarzystwa – DWS Sektora Nieruchomości i Budownictwa. Zyskał jedynie 1,2%. Ten fundusz dedykowaniu jest lokatom w firmy budowlane i nieruchomościowe, nie tylko w Polsce, ale i na świecie (poprzez zagraniczny fundusz RREEF, skupiający się na firmach budujących oraz zarządzających nieruchomościami i projektami deweloperskimi, a także czerpiących dochody z wynajmu nieruchomości). W skali całego minionego roku najlepsza okazała się Arka Rozwoju Nowej Europy, która zyskała prawie 19%. To fundusz stworzony, by inwestować w przedsiębiorstwa z branży nieruchomościowej i budowlanej w Polsce, Austrii, Czechach, Rumunii, Bułgarii, Turcji i na Węgrzech. Na przeciwległym biegunie znalazły się ING Środkowoeuropejski Budownictwa i Nieruchomości oraz Skarbiec – Sektora Nieruchomości. Przyniosły jedynie po 1,3% zysku. Pierwszych z tych podmiotów lokuje w Europie Środkowej w walory spółek budowlanych, producentów materiałów budowlanych oraz nieruchomościowych. Drugi ma podobną politykę, nie ogranicza się jednak jedynie do regionu Europy Środkowej.
W grudniu, podobnie, jak w całym ubiegłym roku, na warszawskim parkiecie notowania spółek budowlanych oraz deweloperów, odstawały od rynku. WIG-Budownictwo w minionym miesiącu zyskał 0,2%, a WIG-Deweloperzy stracił 1,1%, podczas gdy cały parkiet podniósł się o 4,7%. W 2010 r. papiery deweloperów były najgorszą inwestycją. Na rosnącym o blisko 19% rynku przyniosły 6,5% straty. Przedsiębiorstwa budowlane wypadły o ponad połowę słabiej od rynku i zyskały 7,4%. Na tym tle 9,5% średniego zysku z funduszy powiązanych z rynkiem nieruchomości trzeba uznać za dobry wynik. Natomiast w porównaniu z całym rynkiem widać, że nie był to aż tak dobry rok dla nich. Spółki borykały się w dalszym ciągu z negatywnymi zjawiskami, jakie pojawiły się w czasie kryzysu. W przypadku deweloperów chodzi o presję na ceny mieszkań zarówno z uwagi na czynniki popytowe, jak i wciąż jeszcze sporą ofertę gotowych do sprzedaży mieszkań. Firmy budowlane muszą radzić sobie z presją na marże wynikającą z większej konkurencji o kontrakty.
Wszystko wskazuje na to, że kolejne miesiące będą upływać pod znakiem kontynuowania tych tendencji. Bardziej to dotyczy branży budowlanej, dla której 2011 r. będzie ostatnim rokiem inwestycji związanych z EURO 2012, niż deweloperów, którzy uruchamiają coraz więcej nowych projektów, realizowanych już na „pokryzysowych” warunkach i dopasowanych do obecnych realiów. To może powodować dalszą polaryzację notowań spółek, tak jak to było w minionym roku. Konsekwencją tego byłyby też zróżnicowane wyniki funduszy inwestujących w akcje firm powiązanych z rynkiem nieruchomości.
Źródło: Home Broker