W listopadzie tylko co trzeci fundusz nie poniósł strat

Po październikowej euforii nie pozostał ślad i w listopadzie ponownie mieliśmy do czynienia z masową wyprzedażą na światowych giełdach. Nastroje inwestorów zostały zdominowane przez obawy o rozprzestrzenienie się kryzysu fiskalnego na całą strefę euro, powodując dużą zmienność na światowych giełdach. Seria negatywnych wydarzeń spowodowała również falę wyprzedaży obligacji.

Kłopoty gospodarcze Hiszpanii i Włoch przełożyły się na obniżenie ich wiarygodności kredytowej i wzrost rentowności ich obligacji. Iskrą zapalną do przeceny była nieudana aukcja niemieckich obligacji.

Inwestorzy odwracali się nie tylko od giełd, ale również od walut uważanych za ryzykowne. Polski złoty osłabił się do poziomu 4,55 za EUR i 3,42 wobec USD. Trochę optymizmu na rynek wlały działania banków centralnych, które w ostatnim dniu listopada chcąc powstrzymać rozprzestrzenianie się kryzysu w europejskim systemie bankowym, wymusiły obniżkę kosztów refinansowania dla banków europejskich w walucie amerykańskiej o 50 punktów bazowych.

Pogorszenie koniunktury na rynkach znalazło swoje odbicie w wynikach funduszy inwestycyjnych. Na 590 jednostek i certyfikatów, ponad 60% zakończyło miniony miesiąc ze stratą. Wśród najsłabszych inwestycji dominowały fundusze inwestujące na rynkach akcji.

Listopad przyniósł spadki zarówno na Starym Kontynencie, w Stanach Zjednoczonych, jak i na rynkach wschodzących. Indeks  FTSE 250 obsunął się o -1,8%, niemiecki DAX i francuski CAC40 o -0,9% oraz -2,7%. Wprawdzie podobnie wypadły indeksy amerykańskie (kurs DJIA zakończył miesiąc ze spadkiem o -3,3%), to licząc od początku roku zachowują się one znacznie lepiej od europejskich. Inwestorzy którzy zainwestowali w akcje wchodzące w skład indeksu DJIA, stracili w ciągu 10 mies. -0,2%, w przypadku indeksów francuskich czy niemieckich jest to odpowiednio -17% oraz  -12%. Ma to związek z pogarszającymi się warunkami makroekonomicznymi w Europie, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych dane z gospodarki są w miarę optymistyczne.

Wśród sklasyfikowanych przez nas grup najwięcej straciły w listopadzie fundusze akcji zagranicznych sektora nieruchomości (średnio -6,0%), akcji amerykańskich w USD (-5,8%) oraz akcje europejskich rynków rozwiniętych w EUR (-5,5%).

Sytuacja na polskim rynku również nie była najlepsza. Strata  szerokiego indeksu WIG wyniosła -4,0%, a od początku roku spadki sięgnęły -17%. WIG20 spadł w ciągu miesiąca o -3,5% i zakończył go na poziomie 2290 pkt. Mniejsze spółki zachowywały się jeszcze gorzej, mWIG40 obsunął się o -6,3%, a sWIG80 -4,8%. Wysoka dynamika zmian cen w tym segmencie rynku to m.in. pochodna niskiej płynności. Rozbieżność wycen widać również w wynikach funduszy. Średnia stopa zwrotu funduszy akcji polskich uniwersalnych wyniosła -4,7%, a funduszy akcji małych i średnich spółek -5,3%. Rozrzut pomiędzy wynikami sięgnął aż 15 pkt proc. W środowisku spadających wycen, jedynie zarządzający Copernicus Akcji Dywidendowych (Copernicus FIO) zdołał obronić portfel przed stratami (+0,5%). Wśród funduszy akcji małych i średnich spółek najlepszy wynik wypracował Amplico Akcji Małych Spółek (Światowy SFIO) (-3,0%). Najwięcej powodów do zmartwień mają klienci funduszy akcyjnych z Pioneer Pekao TFI, których fundusze straciły blisko 1/10 kapitału, a licząc od początku roku aż ponad -40%. To wyniki gorsze nawet od funduszu Quercus lev (Parasolowy SFIO), który odzwierciedla dwukrotność zmiany wartości indeksu WIG20.

Globalny wzrost awersji do ryzyka nie sprzyjał również polskim papierom skarbowym. Ich rentowności wzrosły na całej długości krzywej, przy czym największe zwyżki nastąpiły na obligacjach o najdłuższych terminach zapadalności. Indeks obligacji skarbowych IROS zakończył listopad ze stratą -0,4%. Przyczyną spadków cen polskich papierów skarbowych był narastający kryzys zadłużeniowy w strefie euro, a także obniżenie przez Moodys ratingu dla Węgier do poziomu spekulacyjnego. Sytuacja gospodarcza Polski jest wciąż stosunkowo dobra, co potwierdziły ostatnie dane GUS o dynamice PKB w III kw. dla Polski. Choć tempo wzrostu gospodarczego wyniosło 4,2% to poziom ten jest wyższy od oczekiwanych 4%.

Fundusze polskich papierów dłużnych poniosły straty trzeci raz w tym roku. Tym razem sięgnęły one –0,3%, czyli nieco lepiej od indeksu IROS. Średni wynik za ostatnie 12 miesięcy wyniósł natomiast +5,0%. Na 26 funduszy złotówkowych papierów dłużnych, 10 zakończyło miesiąc nad kreską. Najlepiej poradził sobie Copernicus Dłużnych Papierów Korporacyjnych (Copernicus FIO), który niemal całość aktywów lokuje na rynku korporacyjnym. Jego jednostka zyskała +0,7%, a w skali 12 miesięcy wypracował bardzo dobry wynik (drugi w grupie) +9,0%. Pierwsze miejsce od kilku miesięcy piastuje PZU Papierów Dłużnych POLONEZ (PZU FIO Parasolowy), którego wynik za ostatnie 12 mies. sięgnął +12,5% (w listopadzie był również dobry +0,2%). W pierwszej trójce najlepszych inwestycji minionego miesiąca znalazły się jeszcze fundusze dłużne zarządzane przez z KBC TFI. Na końcu tabeli znalazły się natomiast 4 fundusze, z wynikiem gorszym od -1%. Najsłabiej wypadła Idea Obligacji (Idea FIO) ze stratą sięgającą aż -2,8%.

Tradycyjnie osłabienie złotówki korzystnie wpłynęło na notowania jednostek funduszy lokujących za granicą, a wycenianych w PLN. Umocnienie się dolara amerykańskiego o +10,4%, a EUR o +4,8% wywindowało wyniki jednostek złotówkowych funduszy dłużnych USA do +6,9% (średni wynik w USD był ujemny -3,2%), dłużnych zagranicznych do +3,1%, a europejskich do +1,8% (w EUR średni wynik to -2,8%). Na umocnieniu dolara zyskali również posiadacze jednostek złotówkowych funduszy mających ekspozycję na amerykański rynek akcji. Podczas gdy średni wynik funduszy wycenianych w USD wyniósł -5,8%, to jednostki złotowe zyskały średnio +2,6%. Pioneer Akcji Amerykańskich FIO znalazł się wręcz w pierwszej trójce funduszy otwartych z najwyższą stopą zwrotu. Przebił go UniDolar Pieniężny (UniFundusze FIO), którego jednostka zyskała na wartości aż +10,5%. Jest to fundusz, którego aktywa lokowane są w papiery denominowane w USD.

Wśród funduszy z najlepszymi wynikami w listopadzie znalazły się również m.in. fundusze akcji rosyjskich, głównie dzięki osłabieniu się złotówki, w tym: Investor Rosja (Investor SFIO) +9,3%, Arka Prestiż Akcji Rosyjskich (Arka Prestiż SFIO) +8,5%, czy fundusz grający na spadki – Alior Short Equity (Alior SFIO), którego jednostka zyskała +7,2%.

Źródło: Analizy Online