W metrze można już wypłacić gotówkę palcem

Technologia biometryczna, z którą do niedawna mieliśmy styczność głównie w filmach science-fiction, na dobre zawitała do sektora bankowego. Jeden palec wystarczy do tego, by zidentyfikować klienta i wypłacić mu pieniądze. Nie jest potrzebny dowód i karta.

Na stacjach pierwszej linii warszawskiego metra pojawiły się bankomaty biometryczne wstawione przez firmę ITCard. Bankomaty oznaczone są logo Planet Cash pozwalają wypłacać pieniądze poprzez przyłożenie palca do specjalnego czytnika. Maszyny biometryczne stoją już na 10 stacjach: Kabaty, Imielin, Natolin, Stokłosy, Ursynów, Służew, Wierzbno, Racławicka, Pole Mokotowskie oraz Politechnika. Niedługo dołączy do nich 10 kolejnych stacji, wśród których znajdą się Młociny, Stare Bielany, Słodowiec, Marymont, Plac Wilsona, Dworzec Gdański, Ratusz Arsenał, Centrum oraz Wilanowska. Łącznie na pierwszej linii metra będzie działać 23 urządzenia tego typu (13 bankomatów typu lobby i 10 przezściennych).

Żeby wypłacić gotówkę za pomocą palca należy wcześniej zarejestrować swoje dane biometryczne. Biometria w bankomatach opiera się o technologię Finger Vien opracowaną przez firmę Hitachi. Do identyfikacji klienta wykorzystywany jest unikalny układ naczyń krwionośnych w palcu. Technologia jest w pełni bezpieczna, bo układ naczyń krwionośnych jest inny u każdego człowieka. Pieniędzy nie da się wypłacić odciętym palcem, bo nie krąży już w nim krew. Biometria tego typu jest stosowana powszechnie w Japonii, a jej wprowadzenie pozwoliło znacznie ograniczyć oszustwa kartowe.

Co ciekawe, jeden palec potrafi zastąpić nawet kilka kart płatniczych. Przykładowo klient, który ma dwa konta w różnych bankach, może pobierać gotówkę z obu rachunków. Po przyłożeniu palca do czytnika bankomat zapyta go, z którego rachunku chce pobrać środki.

Firma ITCard chce do końca tego roku wyposażyć 2400 swoich bankomatów w technologię biometryczną. Dziś maszyny biometryczne można już spotkać w sklepach sieci Biedronka, Carrefour oraz Intermarché czy placówkach kilku banków. Z bankomatów Planet Cash mogą bez opłat korzystać ci klienci, których banki podpisały umowę z ITCard (np. mBank, Millennium, Getin Bank). Na marginesie warto dodać, że bankomaty biometryczne wcale nie są nowością na naszym rynku. Pierwsze takie maszyny pojawiły się już kilka lat temu za sprawą banków spółdzielczych. 

Natomiast pierwszym bankiem, który wprowadził technologię biometryczną wykorzystującą układ naczyń krwionośnych do oddziałów, był Bank BPH (już w 2012). Klient zamiast podawać pracownikowi banku swój dowód osobisty może przyłożyć palec do niewielkiego urządzenia stojącego na biurku konsultanta. W ten sposób potwierdzi swoją tożsamość. Tę samą technologię wykorzystuje Getin Bank w swoich samoobsługowych oddziałach Getin Point. Warto dodać, że biometria całkowicie eliminuje możliwość wyłudzenia kredytu w placówce na czyjś dowód.

 

Nawiasem mówiąc warto przypomnieć, że banki naciskają na organizacje płatnicze Visa i MasterCard w sprawie podniesienia opłaty bankomatowej. Z nieoficjalnych informacji wynika, że postawiły ultimatum: albo organizacje płatnicze podniosą tę opłatę, albo banki połączą swoje sieci bankomatów i ominą opłaty ponoszone na rzecz Visy i MasterCarda. Dodatkowo grożą, że wprowadzą lokalną kartę płatniczą.

Podniesienie tej opłaty może być niekorzystne dla klientów banków. Dziś prowizja, którą bank-wydawca karty płaci konkurentowi w momencie, kiedy jego klient skorzysta maszyny należącej do drugiego banku, wynosi zaledwie 1,2-1,3 zł. Do 2010 roku wynosiła aż  3,5 zł. Po obniżce banki mogły sobie pozwolić na wprowadzenie kont bezpłatnymi bankomatami na terenie kraju. Podwyżka będzie krokiem wstecz: banki ograniczą swoim klientom sieć bezprowizyjnych bankomatów i podniosą prowizje. Więcej na ten temat TUTAJ.

w.boczon@bankier.pl