W oczekiwaniu  na rozszerzenie strefy euro

Według najnowszego raportu analityków Nordea dla krajów basenu Morza Bałtyckiego, gospodarki Estonii, Łotwy, Litwy, Polski i Rosji są w pewnym stopniu odizolowane od kryzysu zadłużenia w strefie euro. Co więcej, wniosek Estonii o członkostwo w Europejskiej Unii Monetarnej, nawet jeśli decyzja w tej sprawie została podjęta jeszcze przed ostatnim kryzysem, pokazuje, że proces integracji walutowej jest wciąż żywy.

Opublikowana we wtorek 8 czerwca prognoza Baltic Rim Outlook wskazuje, że w Estonii nadzieje na ożywienie gospodarcze zostały wzmocnione dzięki rosnącemu prawdopodobieństwu przyjęcia euro w roku 2011, po pozytywnej rekomendacji Komisji Europejskiej. Analitycy Nordea oceniają, że ryzyko politycznego sprzeciwu jest bardzo niewielkie. Oczekuje się, że motorem odrodzenia gospodarczego będzie eksport, a jednym z najistotniejszych wyzwań stojących przed rządem w najbliższych latach będzie obniżenie bezrobocia, co co doprowadzi do zwiększenia wydatków konsumpcyjnych.

Sytuacja gospodarcza na Łotwie stabilizuje się. Prognozy zakładają w ciągu kilku miesięcy stopniową poprawę. Najsilniejszym bodźcem wzrostu ma być eksport. Niepewność w gospodarce zwiększa niestabilność polityczna, która może się zwiększyć przed wyborami zaplanowanymi na październik. Szukanie oszczędności w budżecie przygotowywanym na 2011 r. odłożone zostanie prawdopodobnie na okres już po wyborach.

 

Stopniowa poprawa następuje też w gospodarce litewskiej, przy czym I kw. 2010 r. był najsłabszy od 5 lat (dane wg waluty krajowej). W dalszym ciągu obniżał się poziom głównych składników PKB, z wyjątkiem konsumpcji prywatnej i zapasów. Poziom konsumpcji jest wciąż niski, a gospodarstwa domowe borykają się z problemami w związku z obniżaniem się wynagrodzeń i rosnącym bezrobociem. Dlatego w tym roku analitycy Nordea oczekują jedynie nieznacznego wzrostu.

 

Jeśli chodzi o Rosję, wstępne oszacowanie PKB za I kw. 2010r. było gorsze od przewidywań, co świadczyć może o tym, że odbudowa koniunktury odbywa się wolniej, niż oczekiwano. Niemniej jednak w drugiej połowie roku można spodziewać się przyspieszenia wzrostu gospodarczego, którego motorem będzie eksport. W dłuższym horyzoncie czasowym najważniejsze elementy ryzyka dotyczące wzrostu gospodarczego mają związek z niewielką aktywności na rynkach kredytowych, ograniczoną mocą produkcyjną sektora energetycznego oraz przestarzałą i nieefektywną strukturą gospodarki.

 

Spowolnienie dynamiki gospodarki Polski w I kwartale 2010 r. (licząc kwartał do kwartału) było chwilowe, spowodowane m.in. ciężką zimą. Według analityków Nordea, PKB wrócił na ścieżkę wzrostu. Widoczne są sygnały świadczące o stabilizacji na rynku pracy, a bezrobocie ma osiągnąć swój szczytowy poziom w tym roku. Zahamowanie wzrostu liczby osób bez pracy i zwiększenie liczby etatów na rynku na nowo pobudzić może czynniki wzrostu takie jak inwestycje, kredyty oraz zakupy na rynku mieszkaniowym – po tym, jak w następstwie globalnego kryzysu finansowego znaczenie tych czynników zmalało. Rosnąca dynamika gospodarki oznacza jednak, że w przyszłości czeka nas zaostrzenie polityki pieniężnej, a zła sytuacja budżetu uprawdopodobnia również konsolidację fiskalną.

 

Cały raport Baltic Rim Outlook dostępny jest na stronie: http://www.nordea.com

Źródło: Nordea Bank Polska