Jednak jeszcze kilkanaście dni temu opinie były podzielone. Trzeba przyznać, że dawno już pomiędzy posiedzeniami RPP nie wydarzyło się tak wiele. Oczekiwania rynku co do zachowania RPP względem stóp zmieniały diametralnie.
Miesiąc temu na posiedzeniu Rady jeden z jej członków zgłosił wniosek o podwyżkę stóp procentowych. Wniosek przepadł w głosowaniu, ale po posiedzeniu kilku członków RPP kojarzonych z jej „jastrzębim” skrzydłem dało w wypowiedziach dla mediów wyraz swojemu zdystansowaniu wobec braku zaostrzenia polityki monetarnej. Jednak dotykająca coraz większą liczbę krajów recesja i związana z tym obawa o spowolnienie wzrostu PKB w Polsce zupełnie zmieniła sytuację. Pojawiły się opinię o celowości osłabienia polityki monetarnej. Część analityków i inwestorów z uporem godnym lepszej sprawy głosiła pogląd o celowości obniżenia stóp procentowych, ułatwieniu przez to dostępu do kredytu, a przez to wsparciu polskiej gospodarki. O tym, że tak prosta zasada: kryzys – więcej pieniądza na rynku – podtrzymanie wzrostu, nie działa, przekonali nas wszystkich już Amerykanie. Chaotyczne, patrząc z perspektywy czasu, obniżki stóp dokonywane przez Fed na przestrzeni kilkunastu ostatnich miesięcy w momentach pojawienia się kolejnych znamion recesji w USA nie powstrzymały kryzysu, a wręcz go pogłębiły, opóźniając nieuniknione.
Należy również zwrócić uwagę na psychologiczną wagę decyzji RPP (ale też NBP i rządu) w szczególności dla inwestorów zagranicznych. Każda informacja sygnowana hasłem: dokonujemy gwałtownych rewizji ze względu na kryzys, działa fatalnie (tak jak stało się na Węgrzech), a same meritum nie jest istotne. Pozostawiając stopy bez zmian, RPP utrzymuje czytelny komunikat dla finansowego świata: Polskę tak jak każdy kraj w Europie kryzys dotyka, bo musi, ale nie dzieje się u nas nic dramatycznego.
Wczorajsza decyzja RPP jest nieco wymuszona zupełną nieprzewidywalnością sytuacji. Wzrost gospodarczy będzie niższy, to pewne, ale o ile – tego nikt nie jest w stanie określić. O kursie naszej waluty ostatnimi czasy można powiedzieć wszystko za wyjątkiem tego, że jest stabilny. Trudno więc w tym aspekcie o prognozy. Od poziomu spowolnienia gospodarki, od kursu naszej waluty (importerzy!) zależy kondycja krajowych przedsiębiorstw, a co za tym idzie m.in. wzrost/obniżka wynagrodzeń. Rada w swoim komunikacie, który – co trzeba zdecydowanie podkreślić – jest o wiele mniej „jastrzębi” niż to bywało przez ostatnie kilkanaście miesięcy, zwraca uwagę na te uwarunkowania. Jednocześnie jednak nie ma w nim deklaracji wskazujących jednoznacznie na osłabienie polityki monetarnej. W takich warunkach neutralna decyzja Rady, nieco na przeczekanie, jest zrozumiała.
Opinie, że to z pewnością koniec cyklu podwyżek stóp, a na początku 2009 r. zaczną się nawet ich obniżki – mogą okazać się zbyt pochopne. RPP będzie obserwować rynek i wyciągać wnioski. Żadne decyzje co do zmiany polityki pieniężnej z pewnością jeszcze nie zapadły.
Maciej Krojec
Doradca Finansowy Money Expert SA