Kraje rozwinięte od wielu lat żyją na kredyt. Najbardziej zadłużonymi krajami są Japonia, Grecja, Włochy, Islandia i USA. Na koniec 2010 zadłużenie USA wyniesie 93% PKB. Polska w tym roku nie przekroczy progu 55-proc. długu publicznego w stosunku do PKB, martwić może jednak fakt, że deficyt budżetowy wynosi 7% PKB a dług publiczny rośnie w tempie około 100 mld zł rocznie.
Najbardziej zadłużonymi krajami są Japonia, Grecja, Włochy, Islandia i USA. Na koniec 2010 zadłużenie USA wyniesie 93% PKB. W ocenie MFW tegoroczny deficyt budżetowy Grecji ulegnie zmniejszeniu do 8.1% PKB. Inne kraje mają jeszcze wyższe deficyty: Irlandia 12.2 %., W. Brytania 11.4%., USA – 11 % PKB. Kraje te mają mniej powodów do zmartwień, ponieważ ich gospodarki są bardziej produktywne niż grecka. Irlandia jest ponadto postrzegana jako zdeterminowana w zwalczaniu problemów budżetowych. Polska w tym roku nie przekroczy progu 55-proc. długu publicznego w stosunku do PKB, martwić może jednak fakt, że deficyt budżetowy wynosi 7% PKB a dług publiczny rośnie w tempie około 100 mld zł rocznie. Za rok w Polsce odbędą się wybory parlamentarne. Trudno spodziewać się odważnych i trudnych reform przed wyborami.
Grecki kryzys
Najbardziej dramatycznym przykładem jest Grecja, która bez nadzwyczajnej pomocy ze strony państw strefy euro i MFW zostałaby bankrutem już w maju 2010 roku. Od kilku tygodni kroplówka działa, pacjent ma jednak niewielkie szanse na przeżycie. Najgorsze w greckim kryzysie jest to, że społeczeństwo kompletnie nie rozumie powagi sytuacji i jest przeciwne tak drastycznym reformom. W nadchodzących miesiącach będziemy jeszcze wielokrotnie świadkami ostrych protestów społecznych.
Pakiet pomocowy dla Grecji ma wartość 130 mld euro w ciągu 3 lat. Może się wydawać, że jest to dużo. Pomoc dla Grecji obwarowana jest rygorystycznymi reformami jakie musi przeprowadzić ten kraj. Obawiam się, że trudno będzie je przeprowadzić w całości. Być może europejskie banki, które nabywać będą greckie obligacje muszą pomyśleć o jakiejś formie zabezpieczenia na wypadek ogłoszenia (w ciągu kilku lat) niewypłacalności przez grecki rząd. Niemożliwe? Warto przypomnieć, że Grecja jest notorycznym bankrutem od blisko 200-tu lat. W XIX wielu przez okres blisko 50-ciu lat żaden kraj nie chciał pożyczać pieniędzy Grecji…
W ciągu kilku lat Grecja może (pod pewnymi warunkami nie musi) zbankrutować. Czy wtedy nastąpi zrzutka na banki, które utopią dziesiątki mld euro w greckich papierach dłużnych? Europejskie banki już teraz powinny przygotowywać się na najgorsze. I nie powinny liczyć na publiczne pieniądze. Kolejna odsłona kryzysu po pęknięciu kolejnej finansowej bańki może doprowadzić do tego, że nie będzie już społecznego przyzwolenia na wydawanie pieniędzy w celu ratowania banków podejmujących zbyt duże ryzyko.
Zabezpieczeniem greckich obligacji mogłyby być np. greckie wyspy… To wcale nie musi być absurdalny pomysł. Takie realne zabezpieczenie mogłoby być straszakiem dla Greków. Być może wtedy dotarłoby do nich w jak ciężkiej są sytuacji i skłoniło do ciężkich i drastycznych reform. Byłaby to również poglądowa lekcja dla innych krajów, które miałyby większą motywację do przeprowadzenia głębokich i niestety bardzo bolesnych reform.
Krótkowzroczność pakietów pomocowych
W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy rząd USA i wiele innych krajów rozwiniętych wyasygnowało ogromne kwoty pieniędzy na programy pomocowe , których celem było pobudzenie gospodarki. Niestety ogromna większość tych pieniędzy trafiła do sektora finansowego, który w dużym stopniu przyczynił się do powstania spekulacyjnej bańki na rynku nieruchomości w USA i zwiększenia skali kryzysu. Do gospodarki trafiło niewiele środków. Wiele firm ma wciąż duży problem z zaciągnięciem kredytów.
Polityka wydawania publicznych środków na pobudzanie gospodarki jest wysoce błędna. Daje ona krótkoterminowe rezultaty w postaci poprawy sytuacji. Politycy wolą jednak wybrać krótkoterminowe korzyści niż bardziej stabilny długoterminowy rozwój. W przyrodzie nic nie ma jednak za darmo. Te pieniądze muszą zostać kiedyś spłacone. Ogromne zadłużenie będzie hamować rozwój gospodarki w długim terminie. Według prognoz MFW, jeśli polityka państw rozwiniętych nie ulegnie zmianie, średni deficyt budżetowy w tych krajach może osiągnąć 110% PKB w 2015 roku…
Źródło: Globtrex.com