W wysoka zmienność notowań na rynku walutowym. Inwestorzy czekają na Bena Bernanke

Na rynkach finansowych utrzymują się relatywnie pozytywne nastroje. We wtorek główne europejskie giełdy kontynuowały wzrosty, po tym jak na zielono zakończyła się poniedziałkowa sesja. Wsparciem okazały się m.in. dane makroekonomiczne dotyczące wskaźników PMI dla krajów strefy euro.

Podano, że indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym Niemiec wyniósł w sierpniu 52,0 pkt wobec 52,0 pkt na koniec lipca. Tymczasem analitycy szacowali, że indeks ten wyniesie 50,6 pkt. Ten sam wskaźnik dla całej strefy euro wyniósł w sierpniu 49,7 pkt wobec 50,4 pkt na koniec lipca. W tym przypadku analitycy prognozowali spadek do 49,5 pkt.

Wsparcie nieoczekiwanie nadeszło też ze Szwajcarii. Po tym jak podano, że w lipcu nadwyżka w handlu zagranicznym wzrosła do 2,82 mld CHF z 1,77 mld CHF po rewizji w czerwcu, można przypuszczać, że dotychczasowe obawy o szwajcarski eksport w następstwie umacniającego się franka były przesadzone. Choć dane pozostały bez wpływu na notowania CHF wobec głównych walut miały znaczący swój udział w spadku awersji do ryzyka.

Wzrosty euro/dolara w okolicach 1,45 USD zatrzymała jednak publikacja słabszego od oczekiwanego indeksu ZEW, obrazującego koniunkturę w gospodarce Niemiec.  Jak się okazało, wskaźnik nastrojów gospodarczych spadł w sierpniu do minus 37,6 pkt, wobec minus 15,1 pkt w lipcu i oczekiwanych minus 25 pkt. Popołudniowe dane  na temat sprzedaży domów na rynku pierwotnym dodatkowo rozczarowały inwestorów, co nasiliło wyprzedaż euro. Po informacji, iż w lipcu na rynku pierwotnym sprzedano 298 tys. domów zamiast oczekiwanych 310 tys. kurs EUR/USD spadł poniżej 1,44. Nie pomógł nawet fakt, iż nad kreską otworzyły się Stany Zjednoczone – indeks Dow Jones zyskał na początku handlu 0,63%; zaś Nasdaq 0,75%.

Wszystko wskazuje zatem na to, że do piątkowego wystąpienia szefa Fed na rynku walutowym utrzymywać będzie się duża zmienność notowań. Inwestorzy oczekują zapowiedzi trzeciego programu wsparcia FOMC amerykańskiej gospodarki. Jednakże rosnąca inflacji w USA może stać się poważną przeszkodą na drodze do ewentualnego uruchomienia QE3, stąd można przypuszczać, że cały bieżący tydzień będzie upływał w oczekiwaniu na to, co powie prezes Fed. Ważne będzie też to, w jakim tonie Ben Bernanke będzie wypowiadał się o kondycji amerykańskiej gospodarki w kolejnych kwartałach. Dopiero po piątkowym wystąpieniu szefa Fed będzie można powiedzieć, jaka jest rzeczywista siła rynku i jaki obierze kierunek w najbliższym czasie.

Źródło: PKO Bank Polski