„W poniedziałek wzrosły szanse Barclaysa po tym jak Komisja Europejska orzekła, że planowane przezeń przejęcie AMN Amro nie stwarza antykonkurencyjnych zagrożeń. Szef brytyjskiego banku John Varley powtarza, że to jego firma wygra batalię o ABN. Brytyjczycy oferują ok. 66 mld euro według notowań z piątku, w tym 37 proc. w gotówce. Oficjalną ofertę złożyli w poniedziałek.
Także wczoraj nadzwyczajne WZA grupy Fortis (uczestnika rywalizującego o ABN Amro konsorcjum RBS-Santander-Fortis) poparło wspólną ofertę, choć wcale nie było to takie pewne. Propozycja się nie zmieniła – 71,1 mld, w tym 93 proc. brzęczącą monetą. 20 września udziałowcy ABN ocenią na specjalnym WZA obie propozycje.” – pisze „Rzeczpospolita”.
Od kilku miesięcy pomiędzy konsortcjum RBS-Santander-Fortis a brytyjskim Barclays trwa zacięty wyścig o przejęcie holenderskiego ABN Amro. Początkowo kierownictwo grupy z Holandii przyjęło oferte brytyjską, ale 30 lipca cofnęło rekomendację dla oferty Barclays. „Wojna nerwów – o ile kandydaci nie zmienią ofert – będzie trwać do 5 października. Wtedy wygasa oferta konsorcjum, a dzień wcześniej wygaśnie oferta Barclays. O wyborze lepszej zadecydują akcjonariusze. A w połowie września bank centralny Holandii wypowie się, czy i na jakich warunkach zgodzi się na podzielenie ABN, czego żądała w kwietniu część udziałowców.” – czytamy w „Rzeczpospolitej”. Niezależnie od tego, kto kupi ABN, będzie to największa na świecie fuzja w sektorze bankowym.
Więcej na temat w dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej”.