We Francji McDonald’s stawia na mobilnego PayPala

Rok temu we Francji rozpoczęto pilotaż płatności mobilnych w sieci restauracji McDonalds. Partnerem została spółka PayPal. Testy zakończyły się sukcesem i podjęto decyzję o wdrożeniu usługi w całej sieci na terenie Francji. Czy zatem w przyszłości PayPal może zagrozić „naszemu” IKO?


W ubiegłym roku sieć restauracji McDonalds rozpoczęła pilotaż płatności mobilnych z wykorzystaniem rozwiązania dostarczonego przez PayPal. Pilotaż prowadzony był w trzydziestu restauracjach, w których wprowadzono nowy model obsługi klienta. Testy zakończyły się sukcesem i kilka dni temu poinformowano, że płatności z wykorzystaniem portmonetki PayPal zainstalowanej w telefonie komórkowym zostaną wdrożone komercyjnie we wszystkich restauracjach na terenie Francji.

Jak będzie wyglądało składanie zamówienia? Klient za pomocą aplikacji zainstalowanej w smartfonie będzie mógł złożyć zamówienie przez internet z poziomu aplikacji mobilnej (lub strony www). Na przykład siedząc na ławce przed restauracją. Zakupy opłaci za pomocą PayPala. Będzie miał również dostęp do odrębnego stanowiska do odbioru zamówienia, co dodatkowo ma przyspieszyć proces zamawiania posiłku.

Dla PayPala wejście w układ z McDonaldsem to przełomowy krok. Sieć restauracji liczy ponad 30 tys. placówek na całym świecie. Tylko we Francji, która jest drugim po USA największym rynkiem dla sieci fastfoodów, jest to 1100 oddziałów. W internecie pojawiły się (niepotwierdzone jeszcze) informacje, że testy usługi zostaną rozszerzone o kolejne kraje.

Wdrożenie płatności z PayPalem jest o tyle ciekawe, że w Polsce w sieci restauracji McDonalds można płacić mobilnie za pomocą rozwiązania udostępnionego przez PKO Bank Polski – IKO. Filozofia McDonaldsa zakłada natomiast, że we wszystkich krajach restauracje powinny wyglądać tak samo, by klient niezależnie w którym państwie zamówi posiłek, czuł się „jak u siebie”. Pojawia się zatem pytanie, na ile realne jest wdrożenie płatności PayPalem we wszystkich restauracjach.

Wejście giganta do Polski mogłoby poważnie zagrozić rozwiązaniu lansowanemu przez PKO BP. Czy to taki nieprawdopodobny scenariusz? Wcale nie. Polacy są w czołówce pod względem szybkości adoptowania nowoczesnych rozwiązań płatniczych. PayPal miałby więc ułatwione zadanie przy wprowadzaniu swojego rozwiązania. Zwłaszcza, że jego marka jest bardzo dobrze znana osobom dokonującym transakcji w internecie.

Z punktu widzenia punktu handlowego akceptowanie transakcji mobilnych jest także tańsze, bo odchodzi wysoka prowizja interchange. We Francji interchange kartowy to około 0,63 proc. PayPal musi więc oferować niższe stawki. Nie wiadomo też dokładnie, jaki interchange pobierany jest przy płatnościach IKO. Mówi się o stawkach rzędu 0,6 proc. od każdej transakcji. W Polsce dla kart interchange to średnio 1,6 proc. (choć dla niektórych kart nawet 2,4 proc.). W przyszłym roku stawki kartowe zostaną ustawowo ścięte do 0,5 proc., więc także PKO BP będzie musiał „zejść z ceny”.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że w polskich restauracjach McDonaldsa tak naprawdę „od niedawna” można płacić kartami – terminale pojawiły się tam dopiero pod koniec 2007 roku. Wdrażanie obsługi kart szło dość opornie, ale dla odmiany płatności mobilne IKO zaakceptowano bardzo szybko. Najprawdopodobniej wychodząc z założenia, że nowe technologie nie tylko są „cool” dla młodzieży, ale także istotnie skracają proces płatności niskokwotowych (chociażby NFC) i wpływają na wydajność pracy.

Napisz do autora: w.boczon@bankier.pl