Z jednej strony niska inflacja daje możliwość obniżki stóp bez obawy o wzrost cen, z drugiej strony natomiast dobre dane o sprzedaży detalicznej pokazują, że gospodarka dobrze radzi sobie przy obecnym poziomie stóp procentowych, a popyt wewnętrzny rośnie. Dodatkowo cały czas utrzymuje się duże ryzyko polityczne, a w ostatnim okresie wzrosło również ryzyko zwiększenia się deficytu budżetowego z uwagi na mniejsze niż zakładano w budżecie przychody.
Na koniec tygodnia za euro płacono 3,78 złotego a za dolara 3,18 złotego.
Krótkoterminowa prognoza
Poniedziałkowa sesja nie powinna przynieść większych zmian kursów walut. Dopiero wtorkowa decyzja Rady może wyrwać rynek z trendu bocznego. Jeżeli RPP podtrzyma nadzieje na dalsze obniżki stóp procentowych w przyszłości, możemy zobaczyć wzrost cen obligacji i umocnienie złotego.
RYNEK MIĘDZYNARODOWY
Piątek na rynku eurodolara znakomicie wpisuje się w zachowanie rynku w ostatnich dwóch tygodniach. Zmiany były niewielkie, a rynku z letargu nie wydobyły nawet dane makro z USA. Rano w Europie wspólna waluta kosztowała 1,1920 – 1,1930 dolara, po południu 1,19.
Wydarzeniem dnia miały być dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku za styczeń. Prognozy rynkowe wahały się od -2 do 0,5 proc. Okazało się jednak, że zamówienia spadły aż o 10,2 proc. (miesiąc do miesiąca). Oczywiście dolar szybko potaniał, kurs EUR/USD wzrósł o ok. 20 pipsów, po czym powrócił do wcześniejszych wartości, gdy okazało się, że za taki odczyt odpowiedzialny jest spadek zamówień na samoloty cywilne o 68,2 proc.
Krótkoterminowa prognoza
Przyszły tydzień powinien wyjaśnić, w którą stronę zmierza kurs EUR/USD. Na razie obowiązuje przedział wahań 1,1850 – 1,1970. W poniedziałek poznamy pierwsze informacje gospodarcze – sprzedaż nowych domów w USA w styczniu.
Raport przygotował
Marek Węgrzanowski
Maciej Chojnacki
WGI Dom Maklerski