O godzinie 8.40 euro było warte 3,9240 zł, a dolar 3,2470 zł. Od tego poziomu widoczny był wyraźny spadek kursów walut obcych, który zaowocował przełamaniem poziomu 3,90 kursu EUR/PLN.
Oprócz globalnego, znów bardziej przychylnego nastawienia do rynków krajów rozwijających się, znaczenie miało kilka pozytywnych informacji z naszego kraju. Donald Tusk w dalszym ciągu utrzymuje wyraźną przewagę nad Lechem Kaczyńskim w wyścigu o fotel prezydenta. Ministerstwo Finansów obniżyło prognozę wzrostu w III kwartale do 3,4 proc., co sugerowałoby miejsce na kolejne obniżki stóp procentowych i pomagało obligacjom. W niezłej kondycji jest też polski budżet – po wrześniu deficyt wyniósł 50,8 proc. planu (czyli 17,8 mld zł). Resort finansów nie miał także kłopotu z uplasowaniem bonów skarbowych o wartości 0,4 mld zł (popyt wyniósł 1,2 mld zł, średnia rentowność 4,247 proc.).O godz. 15.40 euro kosztowało 3,8950, a dolar 3,24 zł.
Krótkoterminowa prognoza
Wtorek powinien być zdominowany przez informacje makroekonomiczne zza oceanu. Wskaźniki inflacji i napływu kapitałów do USA powinny ustawić sesję również na złotym. Jak na razie na EUR/PLN obowiązuje krótkoterminowy trend boczny.
RYNEK MIĘDZYNARODOWY
Poniedziałkowa sesja w Europie stała pod znakiem umocnienia dolara. W czasie sesji azjatyckiej kurs EUR/USD wzrósł jeszcze do poziomu 1,2120. Kolejne godziny należały już jednak do dolara, który zyskiwał do wszystkich walut. Kurs EUR/USD spadł z 1,21 do poziomu 1,2015 i dopiero słabszy odczyt indeksu NY Empire State (12,08 pkt., przy prognozach na poziomie ok. 20 pkt.) pozwolił euro odrobić część strat.
O godzinie 15.40 eurodolar znajdował się na poziomie 1,2030.
Krótkoterminowa prognoza
Na rynku brakuje obecnie wyraźnego trendu. Dopiero przełamanie poziomu 1,1867 lub wybicie ponad 1,22 może pokazać kierunek rynku. We wtorek kluczowe znaczenie będą mieć informacje makroekonomiczne z USA.
Raport przygotował
Marek Węgrzanowski
WGI Dom Maklerski