Wiedźmy i Fed czekają

Koniec zabaw z ratingami: Dubaj spłaci zobowiązania za pieniądze z Abu Zabi. Rynek będzie czekał na decyzję Fed oraz dzień czterech wiedźm.

Ubiegły tydzień niewątpliwie stał pod znakiem nowych, negatywnych ratingów. „Złe” agencje ratingowe znów popsuły klimat inwestorom wydając niekorzystne oceny najpierw spółkom z Dubaju zagrożonym niespłaceniem miliardowych długów, potem zadłużonej wśród obywateli Grecji, w międzyczasie dostało się nieco także USA i Wielkiej Brytanii (mają poprawić swoje zadłużenie publiczne) a skończyło się na Hiszpanii zmianą perspektywy do negatywnej.

Trzeba przyznać, że agencje same sobie nie wymyśliły nagromadzonych w tygodniu problemów, a ich ratingi były wydawane post factum – nie powinien być to temat do szukania jakiś tajemniczych spekulacji.

Sprawa Dubaju pomału się zresztą kończy – dziś przypada termin zapadalności długu spółki Nakheel, okazało się, że rząd Abu Zabi zaopatrzy deweloperską spółkę w środki w wysokości 10 mld dolarów. Starczy i na wykup obligacji i na spłatę odsetek i jeszcze zostanie.

Największe zamieszanie działo się w pierwszej połowie tygodnia, niekorzystne informacje z rejonu Zatoki Perskiej i Europy wpłynęły na ucieczkę inwestorów do bezpiecznego dolara, co jeszcze bardziej spotęgowało spadki na giełdach. Ostatnie sesje przyniosły jednak ocieplenie klimatu do inwestycji w akcje – pomogły także piątkowe dane o sprzedaży detalicznej w USA (+1,3 proc. w listopadzie, prognoza mówiła o 0,7 proc.).

Nie udało się jednak w skali całego tygodnia wyjść GPW na plusy, WIG20 stracił prawie 4 procent. Lepiej zachowywał się amerykański S&P500, który prawie nie zmienił swojego położenia. Warto zwrócić na to uwagę – nawet dosyć poważny kryzys popytu nie sprawił, że na rynku pojawiła się większa korekta. S&P500 po wzrostach w piątek znalazł się ponownie bardzo blisko tegorocznych szczytów. Nieco więcej brakuje naszemu indeksowi blue-chipów, ale także i tu odległość nie jest nie do przeskoczenia. To dobrze świadczy o rynku – i przynajmniej tyle, jeśli nie wzrosty, przyniósł póki co Św. Mikołaj.

W rozpoczynającym się właśnie tygodniu wspomniane rekomendacje odejdą na drugi plan. W przeciwieństwie do poprzedniego, tygodniowy kalendarz ma ciekawe informacje jak choćby decyzja Fed w sprawie stóp procentowych w środę. W piątek natomiast będziemy świadkami wygasania grudniowych serii kontraktów terminowych, czyli popularny dzień czterech (nie trzech) wiedźm.

Inwestorzy będą obserwować wpływ powyższych danych i informacji na kurs eurodolara, który skutecznie oparł się przebiciu wsparcia przy 1,46. To powinno pomagać zakupom akcji.

Źródło: Finamo