Przeciętnie 362 tys. zł zamierzają przeznaczyć na zakup mieszkania osoby poszukujące aktualnie lokali w największych miastach Polski – wskazują dane Home Broker. To nieco więcej niż pod koniec ub. r. Poszukiwany dziś metraż jest o dwa metry większy niż przed miesiącem. Coraz więcej klientów obawia się, że ceny mogą pójść w górę.
W styczniu osoby poszukujące mieszkań w Krakowie, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu chciały przeciętnie kupić lokal o powierzchni średnio 52,6 mkw. – wskazują dane Home Broker. To aż o 4,3% więcej niż w grudniu 2009 r. W największym stopniu zwiększył się przeciętny poszukiwany metraż w Warszawie, o 3,4 mkw. Wzrost nastąpił też w Poznaniu. Minimalny spadek miał z kolei miejsce we Wrocławiu. W Krakowie sytuacja praktycznie nie zmieniła się.
Średni metraż preferowany przez klientów
Dodatkowe pieniądze na dodatkowe metry
Wzrost przeciętnego poszukiwanego metrażu jest zbieżny ze wzrostem kwoty, jaką kupujący chcą przeznaczyć na mieszkanie. Średnio było to w styczniu 362 tys. zł wobec 348 tys. zł w grudniu. Jednocześnie nie zmieniły się istotnie preferencje dotyczące wyboru droższych i tańszych dzielnic w poszczególnych miastach. Nie zaobserwowana także zmian w zakresie standardu budynku preferowanego przez klientów na przełomie 2009 i 2010 roku. Dlatego można zaryzykować tezę, że „dodatkowe” środki, jakimi dysponują mieszkańcy największych miast, wolą oni przeznaczyć na większy metraż.
Średni budżet klientów kupujących
Przeciętny budżet wystarczy na 3 pokoje
Jakie mieszkanie można kupić w ramach przeciętnego budżetu w poszczególnych miastach? W Warszawie 428 tys. zł może wystarczyć obecnie na zakup od dewelopera 3-pokojowego mieszkania w budowie o powierzchni 60 mkw., zlokalizowanego na Woli. Inna możliwość to zakup 3-pokojowego mieszkania z 1997 roku o powierzchni 54 mkw. na Ochocie.
We Wrocławiu za 315 tys. zł można kupić natomiast od dewelopera gotowe 2-pokojowe mieszkanie o powierzchni 54 mkw. dzielnicy Krzyki Alternatywą może być zakup 3-pokojowego mieszkania w odnowionej kamienicy z 1930 roku. Lokal ma powierzchnię 74 mkw. i jest zlokalizowany w dzielnicy Psie Pole.
W Krakowie 312 tys. zł wystarczy z kolei na zakup 3-pokojowego mieszkania od dewelopera w dzielnicy Ruczaj. Budynek ma podwyższony standard, ma być gotowy w tym roku. Inna opcja to zakup kawalerki na Kazimierzu o powierzchni 46 mkw. Mieszkanie na III p. kamienicy, wymaga kompletnego remontu.
Budżet mniejszy niż zdolność kredytowa w złotych
Przeciętny budżet kupujących jest minimalnie niższy niż dolność kredytowa małżeństwa zarabiającego w sumie 5 tys. zł netto i wychowującego jedno dziecko, które chce zaciągnąć kredyt w złotych. Zdolność ta wynosi dziś przeciętnie 378 tys. zł – wynika z szacunków Home Broker. Budżet kupujących przewyższa natomiast zdolność tej samej rodziny dla kredytu w euro, która wynosi dziś 315 tys. zł.
Klienci raczej nie wierzą w dalszy spadek cen
Wzrost budżetu przeznaczonego na zakup mieszkania w największych miastach można wiązać z poprawą ogólnej koniunktury gospodarczej czy liberalizacją polityki banków odnośnie kredytów hipotecznych. Wzrost ten może być jednocześnie sygnałem, że osoby zainteresowane zakupem nie spodziewają się już dużego spadku cen, a nawet dopuszczają ich wzrost. Potwierdzają to doradcy Home Broker, obsługujący klientów. – W ostatnim czasie więcej klientów już na początku spotkania zaznacza, że zależy im na czasie ze względu na obawę przed wzrostem cen. Przede wszystkim dotyczy to grupy poszukującej mieszkań na rynku pierwotnym. Wielu deweloperów obniżyło znacznie ceny, co w połączeniu z bardzo ograniczoną podażą na rynku pierwotnym skutecznie przyciąga zainteresowanych – informuje Łukasz Skowroński, doradca Home Broker z Krakowa. Jacek Lipiec, doradca z Wrocławia, zwraca uwagę, że klienci, którzy uważają, że ceny jeszcze spadną są dziś rzadkością. Podobnie jest m.in. w Warszawie czy Toruniu.
Źródło: Home Broker