Wieści z Afryki

Dzięki usłudze firmy Wizzit mogą oni zakładać wirtualne konta, które są przypisane do telefonów komórkowych. Wpłacając pieniądze na takiego konto w dowolnym oddziale banku Absa lub Bank of Athens, czy też po prostu na poczcie, klient zyskuje możliwość realizacji przelewów, otrzymywania wynagrodzenia na konto, a także dostaje kartę debetową Maestro. Wszystkie transakcje można przeprowadzać za pośrednictwem nawet najtańszych lub dość starych modeli telefonów komórkowych. Firma nie narzuca żadnych limitów ani stałych opłat, za wyjątkiem opłaty za pojedynczą transakcję, która wynosi od 1 ZAR ($0,14) do 5,5 ZAR ($0,78). Usługa dostępna jest na razie tylko w RPA, gdzie korzysta z niej już 50 tysięcy użytkowników. Wizzit ma jednak nadzieję pozyskać wkrótce 16 milionów nowych klientów.

Okazuje się, że nie jest to jedyna firma na kontynencie świadcząca tego typu usługi. Konkurencja pojawiła się do tej pory w Kongo, Zambii, a przede wszystkim w Kenii. Już prawie milion Afrykańczyków korzysta tam z systemu M-Pesa, obsługiwanego przez operatora telefonii komórkowej Safaricom i Commercial Bank of Africa. Każdy klient musi wpierw zarejestrować się u agenta M-Pesa, którymi są placówki Safaricom oraz sieci sprzedaży detalicznej, szczególnie stacje paliw. Następnie za pośrednictwem wiadomości SMS może zlecać przelewy dla dowolnego posiadacza telefonu komórkowego w Kenii, nawet jeśli nie jest on użytkownikiem systemu. Takie transakcje autoryzowane są numerem telefonu i kodem PIN. W ten sposób można jednak przesłać tylko kwotę w granicach 100 kenijskich szylingów ($1,50) – 35 tys. szylingów ($530). Wszelkie wpłaty i wypłaty gotówki możliwe są natomiast u agentów. Rozwiązanie to bardzo dobrze sprawdza się w Kenii, gdzie około 90% mieszkańców nie posiada konta bankowego.

Powodem takiej sytuacji jest brak dostępu do standardowych usług bankowych. Większość banków ma swoje oddziały tylko w dużych miastach, a m-banking może docierać wszędzie tam, gdzie telefonia komórkowa. Przykładowo w Etiopii na jeden oddział banku przypada 100 tysięcy mieszkańców – dla porównania w Hiszpanii ta sama liczba osób ma do dyspozycji 96 oddziałów. Abstrahując od braku dostępu, usługi finansowe tamtejszych banków są na tyle drogie, że większość Afrykańczyków nie może sobie na nie pozwolić.

Konto Wizzit ma nad zwykłym kontem bankowym jeszcze tę przewagę, że posiadacz nie musi z niego korzystać regularnie. Jest to niewątpliwy atut firmy, który przyciąga klientów pracujących sezonowo. Przed wprowadzeniem usługi, mieszkańcy RPA płacili kurierom za przesyłanie pieniędzy od 200 ZAR ($28) do 250 ZAR ($50). Teraz każda transakcja kosztuje ich średnio niecałe pół dolara. Przedstawiciele firmy widzą w tym kraju ogromny potencjał finansowy. Ich zdaniem, gdyby choć część oszczędności Afrykańczyków została wprowadzona do systemu bankowego, ich wpływ na gospodarkę mógłby być zaskakujący duży.

Źródło: Przegląd Finansowy Bankier.pl nr 4 (11) 27 stycznia 2008


Artykuł pochodzi z archiwalnego numeru Przeglądu Finansowego Bankier.pl.


Chcesz otrzymywać aktualne informacje, nowe wywiady oraz podsumowanie najważniejszych wydarzeń mijającego tygodnia ze świata finansów?


Zapisz się na bezpłatną subskrypcję Przeglądu Finansowego Bankier.pl, by w każdy poniedziałek otrzymywać najnowszy numer naszego tygodnika.

Zapraszamy na http://www.bankier.pl/przeglad/!