Windykatorzy liczą na kredyty

„Liczby te nie świadczą jednak o tym, że branża ma poważne problemy. Po prostu 2006 r. był wyjątkowy dla tego sektora, ponieważ wówczas banki masowo sprzedawały specjalnym funduszom (tzw. funduszom sekurytyzacyjnym) stare, niespłacane kredyty. Te zaś zlecały firmom windykacyjnym odzyskanie pieniędzy. W 2006 r. banki sprzedały zalegające im pożyczki o wartości nominalnej prawie 6 mld zł. Wśród 14 prezentowanych przez nas firm jedynie Kruk podał, że dostał w 2007 r. zlecenia z funduszy sekurytyzacyjnych, które warte są ponad 1,2 mld zł.”, czytamy w „Rz”.

„Jeśli nie uwzględnimy transakcji z funduszy, to rezultat branży za 2007 r. jest lepszy niż za 2006 r. Jednak firmy twierdzą, że dobra koniunktura gospodarcza sprawia, iż banki, ubezpieczyciele czy firmy telekomunikacyjna dają im mniej zleceń. – Niektóre firmy wręcz wycofują się ze współpracy z windykatorami. Nastawiły się tylko na sprzedaż. Dlatego nie chcą angażować żadnych pracowników w proces odzyskiwania wierzytelności – mówi Jarosław Długi, dyrektor Departamentu Sprzedaży w firmie iCentrum.”, czytamy dalej.

„Liderem rynku pozostaje wciąż wrocławski Kruk (jednak w ubiegłym roku nie zanotował wzrostu), natomiast najbardziej dynamicznie rozwijała się firma Casus Finanse. Znaczący spadek zanotowała z kolei firma Best. Tłumaczy to tym, że koncentruje się na obsłudze dużego portfela, na który dostała zlecenie w 2006 r.”, informuje dziennik.

Więcej na ten temat w „Rzeczpospolitej”.