Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy kończą się poszukiwania osoby mającej zastąpić w Citibank Handlowym Joannę Cegłowską, która od lutego jest Dyrektorem Biura Prasowego i Rzecznikiem Raiffeisen Bank Polska. Na giełdzie nazwisk zostały trzy osoby, ze szczególnym naciskiem położonym na – powiedzmy „rzecznika jednej z warszawskich instytucji finansowych”.Wszystkich nazwisk „szczęśliwców” nie znamy, aczkolwiek możemy napisać, że intensywne poszukiwania trwały od około dwóch miesięcy. Szukał zarówno Bank, jak i agencja headhunterska – i trzeba przyznać – wywołali w branży spore poruszenie. Być może ze względu na fakt, że szukano również po znanych w PRowym światku nazwiskach. Jak nieoficjalne dowiedzieliśmy się, Bank mocno zainteresowany był „przejęciem” m.in. Roberta Morenia z Banku Pekao S.A. i Piotra Utraty z ING BSK. Jak jednak dowiedzieliśmy się z anonimowych źródeł, okazało się, że obaj rzecznicy zupełnie nie odwzajemnili tego zainteresowania.
W sumie to się nie dziwimy. Chociaż chodzą słuchy, że w Citku dobrze płacą, praca spokojna, dużo wyjazdów do UK i USA, to jednak przed „Żubrem” czas ewentualnej fuzji, a to dla bankowego PRowca chyba najlepsze co może być (no i bądź co bądź to drugi a być może niedługo pierwszy bank w Polsce!), a z kolei ING rozwija się jak na drożdżach, więc praca równie ciekawa.
Jak się wydaje Handlowy uparł się jednak na kogoś z branży finansowej i do tego z doświadczeniem, dlatego inne osoby, które były wodzone na pokuszenie, również pochodziły z banków lub instytucji finansowych. Jak się dowiedzieliśmy, niedawno Bank zawęził rozmowy do kręgu trzech osób, z którymi toczone są/były bardzo zaawansowane rozmowy. Mówi się już jednak o „pewniaku”. Co prawda nie znamy konkretnego nazwiska, oraz tego, ile trwają procedury zmiany pracodawcy – bo to zależy od indywidualnych ustaleń w umowie o pracę, ale zapewne za chwilę dosłownie, będzie już coś więcej wiadomo.
Jak zatem widać po raz kolejny sprawdza się nasza przepowiednia sprzed kilku miesięcy, w związku z przejściem Aleksandry Kwiatkowskiej z Raiffeisena do GE Money Banku. Banki zobaczyły, że dobry rzecznik i PRowiec to w obecnych czasach prawdziwy skarb. Konkluzja jest oczywista – lepiej dbać o tych, których się ma – skoro już szuka się ich przez headhunterów u konkurencji.
Piszemy to dlatego, bo na przykład taki Polbank EFG jeszcze swojego rzecznika nie ma, a przecież ludzi z bankowego rynku wyjmował dość intensywnie… 😉