Włosi wycofują się z reform

Premier Berlusconi pokazał EBC, że jak się dobrze obieca, to nawet nie trzeba tych obietnic realizować i wycofał się z programu mającego uporządkować finansowe Włoch. W Grecji akcje taniały we wtorek o ok. 5 proc., drożały natomiast metale szlachetne.

We wtorek tuż po godzinie 17 WIG20 rósł o 1,4 proc. i był jednym z najlepiej radzących sobie europejskich indeksów akcji. Korzystniej wypadał tylko londyński FT-SE, który z powodu święta bankowego dzień wcześniej pauzował, przez co przegapił bardzo udaną sesję na Starym Kontynencie i dziś miał do nadrobienia spory dystans do konkurencyjnych indeksów. Bieżące dane makroekonomiczne i komentarze ekspertów coraz częściej podkreślających nieuchrononość silnego hamowania największych gospodarek zdecydowanie nie ułatwiają zadania giełdowym bykom.

We wtorek do najniższego poziomu od wiosny 2009 r. spadł indeks Conference Board obrazujący nastroje amerykańskich konsumentów. Odczyt na poziomie 44,5 pkt, po spadku z 72 pkt. w lutym 2011r. pokazuje, jak drastycznie pogorszyła się w ciągu ostatnich miesięcy sytuacja gospodarstw domowych w USA, które, jeśli wziąć pod uwagę choćby stopę bezrobocia powyżej 9 proc., w praktyce tkwią w recesji od co najmniej trzech lat. Wynika nie tylko z braku pracy ale również z utraty największej części własnego majątku zamrożonego na rynku nieruchomości, gdzie brak kupujących na rynku wtórnym skutecznie uniemożliwia sprzedaż domu – opublikowany dziś indeks S&P/Case-Schiller wskazał, że spadek cen domów w największych metropoliach wyniósł w czerwcu 4,5 proc. r/r. Kiepskie dane napłynęły również ze strefy euro, gdzie po zakończonych wiosną dwóch latach wzrostów indeks nastrojów przedsiębiorców znalazł się w trendzie spadkowym.

Ważniejsze jednak są wydarzenia, które rozgrywają się właśnie za kulisami europejskiej sceny politycznej. Grecja rozesłał do ministrów finansów Unii Europejskiej plan zamiany zapadających wkrótce obligacji na nowe transze, lecz najciekawsza jest groźba, że jeśli przynajmniej 90 proc. prywatnych posiadaczy tych papierów nie zgodzi się na udział w operacji, Grecja będzie musiała ogłosić bankructwo. Włochy zdołały we wtorek uplasować na rynku obligacje bez wsparcia Europejskiego Banku Centralnego, który poprzez aktywny skup papierów dłużnych na rynku wtórnym pomaga Hiszpanii i Włochom utrzymywać akceptowalny koszt kapitału. W przypadku włoskiego gospodarki, której zadłużenie przekracza już 120 proc. dla inwestorów szczególnie istotna jest wiarygodność decydentów, a to co właśnie uczyniła rządząca koalicja świadczy o tym, że jak się dobrze obieca, to już nawet nie trzeba dawać. Plan reform fiskalnych wymuszony przez EBC został własnie znacząco złagodzony – zrezygnowano m.in. z nowego podatku „solidarnościowego”, którym planowano objąć najzamożniejszych Włochów, z podwyżki stawego opodtakowania dochodów firm oraz ograniczenia wydatków na lokalne urzędy. Rentowność dziesięcioletnich obligacji włoskich utrzymuje się w okolicy 5 proc., ale wiedząc, że do końca roku Włochy muszą pozyskać z rynku ponad 70 mld USD, wydaje się tylko kwestią czasu, kiedy inwestorzy wrócą do tej kwestii i zaczną przeciągać linę z EBC pozbywając się obligacji niewiarygodnych dłużników.

Łukasz Wróbel, Noble Securities

Źródło: Noble Securities SA