Wróżby na ten rok – cz. 2

O tym, co może nas czekać w tym roku w branży reklamy bankowej odpowiada Roman Jędrkowiak, do niedawna dyrektor pionu marketingu ING Banku Śląskiego, właściciel firmy CMO of the Year.

1)    Jak można podsumować ubiegły rok w reklamie bankowej? Czy wydarzyło się coś, co mogło zaskoczyć? Czy wszystko odbywało się pod hasłem „kryzys”?

Początkowe postawy to poczekajmy na rozwój sytuacji, zaoszczędźmy, może zamiast telewizji zróbmy coś w internecie. Banki jednak nie zmniejszyły tak wydatków reklamowych jak wieszczyli analitycy na początku roku. Powoli rozrywa się peleton, są banki, które od lat wydają podobne pieniądze, są takie, które w 2009 zdecydowanie zmniejszyły wydatki. W stosunku do skali działania w 2009 roku bardzo dużo na reklamę wydał Alior Bank, trudno będzie powtórzyć ten wynik w 2010 roku. Z drugiej strony bankiem, który mało wydaje na reklamę jest Pekao S.A., może zmieni się to w 2010 roku? Generalnie rok 2009 to rok względnego spokoju jeśli chodzi o działania konkurencyjne.

2) Co może przynieść w reklamie nowy rok? Czy to będzie kontynuacja starego, czy też można liczyć na nowe trendy?

 

Rok 2010 to rok wyborczy. Może będzie jakieś orędzie do narodu? W sprawach zagranicznych będziemy przyglądać się pomysłom Richarda Bransona (Virgin) w bankowości. Ciekawe jak zachowają się banki zorientowane na consumer finance, czy któryś z nich zdecyduje się na ucieczkę do przodu, zamiast odrabiania strat?

3) Jak może wpłynąć na komunikację banków rekomendacja T?

 

Jest generalna potrzeba bardziej uczciwej komunikacji banków z klientami, a sama rekomendacja T niewiele tu zmienia. Nie wierzę w masową komunikację „później będzie gorzej, dlatego weź kredyt teraz”.

 

4) Jaki produkt będzie reklamowym hitem w 2010 roku?

 

To co będzie hitem reklamowym bardziej zależy od jakości reklamy niż od produktu. Jednak nie stawiałbym na kredyt gotówkowy, czy karty kredytowe. Łatwiejsze jest do wywróżenia, które banki mają szansę stworzenia hitu reklamowego, bo lista nie jest długa. Może mBank, może BZ WBK, może Eurobank? A może nas zaskoczy PKO BP?

Źródło: PR News