Wszystkie drogi prowadzą do banku. Revolut też złożył wniosek o licencję bankową

Revolut złożył wniosek o przyznanie licencji bankowej. Jej uzyskanie pozwoliłoby spółce wprowadzić do oferty lokaty i kredyty. To kolejny już fintech, który zdecydował się zostać bankiem.

Revolut pojawił się na rynku w 2015 roku. Rdzeniem usługi jest aplikacja mobilna, za pomocą której użytkownicy mogą bez dodatkowych opłat przelewać pieniądze za granicę po kursach międzybankowych. Obecnie ma około 950 tys. użytkowników w całej Europie, w tym w Polsce.

Firma spodziewa się, że otrzyma licencję w pierwszej połowie 2018 roku. Jej uzyskanie pozwoliłoby wprowadzić do oferty produkty depozytowe i kredyty. Licencja oznaczałaby też gwarancję dla zdeponowanych środków – depozyty do kwoty 100 tys. euro na głowę byłyby zabezpieczone w całości.

revolut.com

Revolut to kolejna już spółka z obszaru fintech, która zdecydowała się ubiegać o licencję bankową. Wśród innych podmiotów, które poczyniły taki krok możemy wymienić brytyjską platformę pożyczek p2p – Zopa, szwedzką Klarnę obsługującą płatności internetowe, amerykańską firmę Square (od mPOS-ów) czy platformę marketplace lending w USA – SoFi.

Z czego to wynika? Licencja bankowa niewątpliwie pozwala pokonać pewną barierę skali. Wzmacnia wiarygodność danego podmiotu i zapewnia bezpieczeństwo dla zdeponowanych środków. Z drugiej strony daje fintechowi dostęp do taniego finansowania z depozytów. Z tego względu część „antysystemowych buntowników”, wcześniej lub później zaczyna myśleć o przekształceniu się w instytucję z licencją bankową.

Szerzej na ten temat pisze Michał Kisiel w tekście „Fintechy stają się bankami – czy tak się skończy rewolucja?”