Posiadacze kont w bankach internetowych przelewów należności dokonują z domowych komputerów. Nie mają więc dowodu wpłaty, ale mogą drukować potwierdzenia dokonanych transakcji. Generuje je system elektroniczny. Zazwyczaj widnieje na nich dopisek: "Dokument sporządzony na podstawie art. 7 ustawy prawo bankowe. Nie wymaga podpisu ani pieczęci".
Tymczasem według Narodowego Banku Polskiego odwołanie się do tego przepisu jest nieuprawnione. Generowane przez system komputerowy potwierdzenie nie jest bowiem oświadczeniem woli. Rzeczywiście nie wymaga pieczęci i podpisu, ale powinno być traktowane jako potwierdzenie prawidłowości wpisu ze zgodnością salda na rachunku – pisze „Rzeczpospolita”.
Jerzy Bańka, specjalista od prawa bankowego w Związku Banków Polskich, zwraca uwagę na jeszcze jeden powód, dla którego art. 7 prawa bankowego nie ma zastosowania. – Mówi on bowiem o dokumentach w postaci elektronicznej, a wydruk do nich nie należy. Przepis nie może być więc interpretowany jako nakaz honorowania takich wydruków – przekonuje.Adnotacja na wydrukach wprowadza w błąd klientów banków internetowych. Są przekonani, że wydruk musi być traktowany jak dokument z podpisem i pieczątką, wystawiony przez bank. Nie mają racji, co nie oznacza jednak, że nikt i nigdzie nie przyjmie tego dokumentu.
– Prawo nie tyle nakazuje, co pozwala na honorowanie wydruków z kont internetowych. Ustawa o rachunkowości pozwala np. na pominięcie podpisu na dowodach księgowych, jeśli wynika to z techniki zapisów tych dokumentów – przekonuje Jerzy Bańka. – Podobnie jest z fakturami, na których nie potrzeba podpisu ani wystawcy, ani odbiorcy – dodaje.
Według „Rzeczpospolitej” część urzędów nie chce uznawać wydruków bez pieczęci banku i podpisu upoważnionego pracownika. Wiele jednak nie zgłasza takich zastrzeżeń.
Konsekwencji próżno też szukać w bankowości. Citibank Handlowy honoruje wydruki bez pieczęci i podpisów. Natomiast klienci Lukas Banku nie mają już tyle szczęścia. Nie akceptuje on wydruków generowanych przez system komputerowy.