Wyprzedaże: korzystaj mądrze z karty kredytowej

Styczeń rozpoczyna okres zimowych wyprzedaży. Taniej można kupić końcówki kolekcji ubrań, obuwia, odzieży sportowej, biżuterii , sprzętu górskiego. Jak kupić taniej, zapłacić kredytówką i dobrze na tym wyjść?

Banki zachęcają do aktywnego korzystania z karty kredytowej, stosując bonusy w postaci zwrotu 1 proc. od kwoty zrealizowanych zakupów, zamieniania pewnej kwoty dokonanych transakcji na punkty, które można wymieniać na nagrody, lub zwalnianie z opłaty rocznej za kartę. Klientów kusi także okres bezodsetkowy, jednak często warunki korzystania z darmowego kredytu są źle rozumiane.

Zwróć uwagę na słowo „maksymalny”

O zasadach optymalnego korzystania z karty kredytowej pojawiło się już wiele artykułów. Ostrzegano przed wypłacaniem gotówki z bankomatu, przed minimalnymi spłatami całkowitego zadłużenia a także zalecano dokładną analizę słów „maksymalny okres bezodsetkowy”.

Zakupy finansowane kartą kredytową warto przemyśleć. Nie chodzi tu tylko o sam sens robienia zakupów za pomocą karty, ale o czas, kiedy plastikiem będziemy płacić. I tu warto zwrócić uwagę na maksymalny okres bezodsetkowy – banki dają klientom możliwość korzystania z limitu kredytówki, licząc od pierwszego dnia miesiąca do ponad połowy miesiąca następnego. W umowie kredytowej konkretnego banku klient znajdzie informację, ile wynosi maksymalny okres bezodsetkowy – najczęściej jest to 50-56 dni, licząc od pierwszego dnia nowego miesiąca.

Pamiętaj, że kredyt będzie trzeba spłacić

Zakup nowych ubrań czy biżuterii jest opłacalny w czasie wyprzedaży, jednak warto przekalkulować, czy wykorzystany limit kredytowy będziemy w stanie spłacić w ciągu kilkudziesięciu dni, aby „załapać się” na okres bezodsetkowy. Może się okazać, że nawet jeśli wyjdziemy poza okres bezodsetkowy, zakupy będą opłacalne, ponieważ skorzystania z obniżek będzie bardzo korzystne dla naszego portfela. W tym przypadku trzeba jednak mieć świadomość, że kredyt na karcie trzeba spłacić, a nie wykorzystywać plastik przy kolejnych zakupach, traktując kredytówkę jak kartę dołączoną do ROR-u.

Hanna Braun
Źródło: Bankier.pl