Niespełna 280 dni pozostało do wprowadzenia produktów płatniczych Jednolitego Europejskiego Obszaru Płatniczego. Co to oznacza dla użytkowników kart? W Polsce zmiany będą nieodczuwalne, ponieważ zbudowany w latach 90. ubiegłego wieku system płatniczy spełnia standardy międzynarodowe, a do tego rodzima droga do SEPA stawiana jest za wzór. Inaczej rzecz ma się w Niemczech, gdzie każdy land posiada własny system płatniczy, dlatego też kartą wydaną np. w Bawarii nie można zapłacić w innym landzie, a te które działają w całych Niemczech nie trzymają międzynarodowych standardów. Niemcy mają zatem twardy orzech do zgryzienia, ale nie siedzą bezczynnie. Migracja z systemów lokalnych do międzynarodowego już się w Niemczech rozpoczęła, a MasterCard zapewnia, że podjął działania w celu zapewnienia zgodności swojej karty debetowej (Maestro) z wymogami struktury kart SEPA. To wiadomość dobra nie tylko dla Niemców.
Lokalne systemy płatnicze plączą się jeszcze po Europie, choć dziś stanowią już jedynie wspomnienie „zamierzchłych czasów”. Dzięki wysiłkowi MasterCard, wiele banków wydających karty Maestro jako swój jedyny produkt debetowy będzie mogło spełnić wymogi SEPA automatycznie z nadejściem nowego roku. MasterCard umożliwia ponadto współistnienie w środowisku SEPA lokalnym systemom, takim jak elektroniczna gotówka w Niemczech, czy Cartes Bancaires we Francji. SEPA otwiera posiadaczom takich kart drogę do wszystkich terminali w strefie euro.
– Oznacza to, że setki milionów kart, które posiadają Europejczycy, sygnowanych naszym logo debetowym, będą mogły być stosowane w SEPA od stycznia 2008 roku – mówił podczas konferencji Javier Perez, prezes MasterCard Europe. – Banki nadal będą miały możliwość wyboru spośród wielu systemów w ramach SEPA, a przedsiębiorcy działający w strefie euro sami zdecydują, jaki system akceptować. Tym samym zapewniona zostanie ożywiona konkurencja zarówno na poziomie systemu płatniczego, jak i usługodawcy.
Javier Perez zaznaczył także, że europejscy prekursorzy rynku płatności podjęli kroki w kierunku rozszerzenia zgodności SEPA poza granice geograficzne i polityczne, koncentrując się na innowacyjności i możliwościach biznesowych. Karty PayPass działające w technologii bezstykowej podbiły już serca Turków, gdzie migracji poddano 25 tys. kart wydanych przez turecki Garanti Bank.
BANKOWCY O SEPA
PayPass to według Pereza klucz do przyszłości i dlatego właśnie bezstykowej technologii poświęcono na konferencji sporo czasu. Jednak tematem przewodnim ateńskich spotkań była liberalizacja krajowych rynków kart płatniczych w Europie i restrukturyzacja modeli biznesowych, stąd obecność m.in. przedstawicieli sektora handlu detalicznego i instytucji finansowych z całej Europy. Konferencja stała się zatem okazją nie tylko do zaprezentowania nowości, ale przede wszystkim do wymiany doświadczeń i tu właśnie polska ekipa wysunęła się na prowadzenie.
W panelu dyskusyjnym poświęconym kartom debetowym wzięli udział przedstawiciele Grupy ING z Holandii (Tom Beernaert), Grupy KBC z Belgii (Frans Baeyens), Grupy Sparda Bank z Niemiec (dr Laurenz Kohlleppel) i polskiego Komitetu ds. SEPA (Grzegorz Długosz z PKO BP, przewodniczący komitetu), którzy przedstawili plany migracji do produktów zgodnych z wymogami SEPA.
Długosz podkreślał, że choć Polska nie należy do strefy euro, a termin przystąpienia wciąż nie jest jasno określony, to niemalże 100 proc. kart funkcjonujących na polskim rynku w międzynarodowych systemach płatniczych, takich jak MasterCard, VISA, Amex i Diners jest zgodnych z wymogami SEPA. Ma to również związek z tym, że większość polskich banków w znakomitej części należy do zachodnich grup kapitałowych, a także z działalnością czterech silnie ze sobą konkurujących acquirerów (pośredników pomiędzy akceptantem – punktem handlowo-usługowym – a emitentem karty, czyli bankiem lub organizacją płatniczą). Takie otoczenie sprzyja migracji do systemu EMV, która w Polsce już się rozpoczęła.
Polski Komitet ds. SEPA (SEPA PL) przygotował plan implementacji SEPA w Polsce i koordynuje prace nad jego wdrażaniem.
Plany migracji do produktów zgodnych z wymogami SEPA przedstawili również pozostali paneliści. Okazuje się, że współpracujące z MasterCard europejskie banki i instytucje finansowe konsekwentnie identyfikują korzyści wynikające z przejścia na międzynarodowe systemy płatnicze, co widać na przykładzie działań np. ING z Holandii.
– Migracja z lokalnego systemu debetowego, działającego w Belgii, do Maestro, w celu uzyskania zgodności z SEPA, jest zgodna z naszą międzynarodową strategią płatności detalicznych – powiedział Tom Beernaert, szef departamentu marketingu produktowego bankowości detalicznej ING Belgium. – Będzie ona także wzmacniać konsolidację naszego biznesu kartowego. ING pozostanie bankiem konkurencyjnym na skalę międzynarodową, dzięki czemu będzie wspierać realizację Agendy Lizbońskiej w Europie.
Niemcy uważają, że doświadczenie MasterCard w zakresie migracji kart debetowych było niezwykle cenne podczas budowania ich strategii migracji.
– Zostało to potwierdzone przez niedawne informacje MasterCard o wzroście liczby punktów sprzedaży akceptujących karty Maestro w odniesieniu do systemu elektronicznej gotówki, czyli lokalnego niemieckiego systemu kart debetowych – skomentował znaczenie sieci akceptacji w wypieraniu gotówki przez płatności kartowe dr Laurenz Kohlleppel, prezes Grupy Sparda Bank, największego członka niemieckiego związku banków BVR.
Natomiast belgijska Grupa KBC – zdaniem Fransa Baeyensa, szefa departamentu kart KBC Banking Group – w ciągu zaledwie 10 lat ewoluowała, z działającej początkowo w Belgii grupy zapewniającej usługi bankowe i ubezpieczeniowe, do roli europejskiego gracza, który w tej chwili jest jedną z największych grup finansowych w Europie Środkowej i Wschodniej. Wspominając o działaniach banku, zmierzających do włączenia planów związanych z SEPA do europejskiej strategii Grupy, Baeyens dodał, że z Maestro i innymi produktami przystosowanymi do SEPA, KBC może konsekwentnie przekazywać wiedzę i doświadczenia zdobyte przez użytkowników tych kart w całej Europie.
NAD WISŁĄ WIEDZĄ LEPIEJ
Z badań przeprowadzonych w lutym tego roku przez MasterCard wynika m.in., że Europejczycy wiedzą bardzo niewiele o SEPA i nie rozumieją po co jest ona tworzona. O SEPA słyszał zaledwie co dziewiąty Europejczyk. Ta liczba jest w niektórych krajach europejskich nawet jeszcze niższa, z wyjątkiem jednego… Polski. Co trzeci zapytany Polak słyszał o SEPA i zdaje sobie sprawę z tego, co to dla niego oznacza. Badania wykazują jednak, że aż 73 proc. zapytanych Europejczyków chciałoby mieć nową paneuropejską kartę debetową i tylko jednemu na dwunastu jest to obojętne. Znakomita większość posiadaczy debetowych kart płatniczych (80 proc.) uważa, że to bardzo ważne, by ich karty działały w każdym miejscu w Europie w taki sam sposób, jak w kraju wydania. Wydaje się zatem, że SEPA zachęca Europejczyków do używania debetowych kart płatniczych nie tylko na rodzimym rynku. Potwierdzają to drobne testy polegające na wyjaśnieniu wybranym osobom zagadnień związanych z Jednolitym Europejskim Obszarem Płatniczym. Po krótkiej lekcji o SEPA ankietowani zauważyli, że korzystnie jest używać kart debetowych poza granicami kraju, np. blisko czterech na dziesięciu (38 proc.) użytkowników kart wybierało płatności kartą debetową za benzynę poza granicami kraju, a po lekcji liczba zauważających korzyści z używania kart debetowych wzrosła do 68 proc.
Polacy charakteryzują się ogromnym przywiązaniem do gotówki – aż 47 proc. z nas preferuje płatności gotówką. Dla porównania – w Wielkiej Brytanii gotówką najchętniej posługuje się 17 proc. badanych, a w Belgii zaledwie 3 proc. To jednak nie przeszkadza Polakom w częstym sięganiu po kartę. Aż 39 proc. z nas używało swoich kart debetowych w 2006 roku częściej niż w 2005 i aż 51 proc. uważa, że teraz będzie używało ich jeszcze częściej niż kiedyś.
Ciekawych odpowiedzi dostarcza również odpowiedź na pytanie o źródła wiedzy i zaufanie do tych źródeł. Zdecydowanie największym zaufaniem konsumentów cieszą się banki (średnio 40 proc.). To one są podstawowym źródłem wiedzy Europejczyków o SEPA. Ciekawe również, że Polacy najchętniej spośród pozostałych nacji sięgają po wiedzę do mediów (15 proc.).