Notowania EUR/USD spadały na początku dnia i zatrzymały się na poziomie 1,3540. Było to wsparcie, które okazało się skuteczne wczoraj, a także kilka dni temu. Podobnie dzisiaj byliśmy świadkami odbicia od tego poziomu, a kurs głównej pary walutowej dotarł do 1,3620.
Dzisiejsze kalendarium makroekonomiczne było puste, podobnie jak w pierwszych dwóch dniach tego tygodnia. Na rynek dotarły jednak informacje z Grecji, która twierdzi w swoim raporcie, że postępuje zgodnie z planami redukcji budżetu, a w ich działaniach nie ma żadnego poślizgu, a nawet widoczna jest szybsza niż to zakładano realizacja postawionych sobie celów. Mogło to poprawić stabilność wspólnej waluty i spowodować wzrosty kursu w ciągu dnia. Ostatecznie, na koniec sesji EUR/USD wyniósł 1,3630.
Sytuacja rynkowa nie odpowiada fundamentom
Polskie pary walutowe, podobnie jak wczoraj, cechowała duża zmienność i dramaturgia. Dzień zaczął się od delikatnych wzrostów, jednak widać było napięcie wśród inwestorów, gdyż kursy szybko spadły do niskich poziomów. USD/PLN zmalał z 2,86 do 2,83, natomiast EUR/PLN spadł z 3,88 do 3,8550, co było najniższym poziomem od 15 miesięcy. Na ponad godzinę przed zakończeniem sesji europejskiej pojawił się komentarz Sławomira Skrzypka, który stwierdził, że aktualna sytuacja złotego na rynku walutowym nie jest uzasadniona fundamentalnie. Po takiej wypowiedzi zaobserwowaliśmy szybkie wzrosty par złotowych i USD/PLN wzrósł do 2,8470, a EUR/PLN do 3,8770.
Źródło: FMC Management