Tak, tak. To co im się udało zrobić z pierwszym wydaniem Forbes’a to istny majstersztyk, zważywszy, że reklama miesięcznika jest wszędzie. Nie dziwimy się już zatem tej obecności pracowników Xeliona w Proficie. Cmokamy z zachwytu!. A tak w ogóle to bardzo polecamy nowe czasopismo. Nawet prenumerata jest tania (tak, już zamówiliśmy).
Nie bylibyśmy jednak sobą, gdybyśmy nie skomentowali faktu, że Xelion, jawi się w tekście jako najlepszy profesjonalny doradca, który poprowadzi jak za rączkę w gąszczu wielu produktów finansowych. Sam prezes pisze o skrajaniu portfela na miarę klienta, co ma m.in. polegać na skutecznym doradztwie i optymalizowaniu portfela inwestycyjnego. To wszystko dzięki gruntownemu porównywaniu produktów finansowych przez doradcę, który na bieżąco będzie śledził rynek i takie tam frazesy. Brzmi dobrze tylko my się pytamy – co nam doradzi i z czym porówna? Wzięcie kredytu mieszkaniowego w Pekao S.A.? Kredytu samochodowego w Pekao S.A.? Ubezpieczenia – wybór też ograniczony – oczywiście w ramach firm związanych z Pekao S.A. I tak dalej i tak dalej. Przyznajemy jednak, że klient będzie miał wybór w funduszach inwestycyjnych. Będzie mógł wybierać spośród AŻ trzech towarzystw ;). Reasumując PRowo działania z Forbesem są takie, że czapki z głów. Co do meritum artykułów nasze zdanie jest jasne – Xelion w obecnej postaci, jako pośrednik Banku Pekao S.A. nie może mieć tych przymiotów, które mu nadano w dodatku. Bo nie może mieć. A szkoda, bo z tekstu wynika, jak to napisano, że oferta Xeliona plasuje się niejako o oczko wyżej od Expandera, czy Open Finance. Ma o tym świadczyć możliwość zaoferowania klientom konta osobistego. No cóż. Co kto lubi, ale naszym zdaniem jak na razie chodzi przede wszystkim o najefektywniejsze zainwestowanie środków klientów pośrednika w ramach grupy Pekao S.A. I o nic więcej. Inna sprawa, że to może być dość efektywne przy inwestycjach, ale przy kredytach z pewnością już nie. Umieramy zresztą z ciekawości, czy Doradcy Finansowi polecą klientowi z ulicy zakup obligacji Skarbu Państwa, produkty Skandii, fundusze innych towarzystw, złożenie depozytów w bankach wirtualnych i tak dalej. To prawda – w Expanderze czy Open pewnie tego wszystkiego też nam nie powiedzą, ale sami w swoim portfolio posiadają na tyle dużo różnych produktów, że obiektywnie rzecz biorąc, przy podobnym wyszkoleniu pracowników, środki muszą być znacznie lepiej zainwestowane. O ofercie kredytowej – w ogóle nie wspominamy. Bo nam się zdaje, że doradca będzie robił mądrą minę i stwierdzał: „Pana profil inwestycyjny oceniam na defensywny”. Następnie będzie sugerował włożenie pieniędzy w poszczególne instrumenty. No ale my to wiemy. Lokaty negocjowane w Pekao S.A. dobre oprocentowanie mają powyżej 100 tysięcy złotych. Poniżej tej kwoty to jakaś jałmużna, poniżej inflacji – na przykład zmienne procentowanie lokaty rocznej – aż 2,60%. No i jak ktoś nam powie, że w celu zoptymalizowania portfela inwestycyjnego (bla, bla, bla) należy wsadzić powiedzmy połowę naszych funduszy na taką lokatę, to z miejsca zabijamy śmiechem! Zobaczymy co to będzie dalej i czy po udanym ponownym wejściu na scenę, Xelion zmieni strategię i zaoferuje swoim klientom chociaż trochę więcej niż mało atrakcyjne finansowo produkty Pekao S.A.