Z GTFI do Xeliona

Ruch w PRowym interesie niebywały – a przecież to stosunkowo mały światek! Po Aleksandrze Kwiatkowskiej (obecnie GE Money Bank), przyszedł czas na kolejny transfer w ramach instytucji finansowych. Tym razem chodzi o Marlenę Janotę, która do tej pory pełniła funkcję dyrektora marketingu i nowych kanałów dystrybucji w GTFI (Górnośląskie Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych). Teraz będzie PR Managerem w Xelion. Doradcy Finansowi.

Jak od dawna wiadomo GTFI mimo początkowych sukcesów (umiarkowanych), zwija powoli żagle i szuka inwestora, który byłby skłonny przejąć tę firmę. W planach jest ewentualnie zmiana profilu działalności i skoncentrowaniu się na rynku przedsiębiorstw lub bardzo bogatych inwestorów indywidualnych.

Xelion PRowca szukał od dawna, posiłkując się przez ten czas różnymi agencjami PR. Jednak jak wiadomo w tym biznesie musi być i tak i tak wyznaczona osoba tylko i wyłącznie dla mediów. W Expanderze świetnie w tej roli sprawdza się Maciej Kossowski. W Open Finance – Dorota Kossowska (zbieżność nazwisk przypadkowa – ale dość inspirująco to wygląda ;). Xelion do tej pory takiej osoby nie miał, o czym wydaje się, że dość dobrze zdawał sobie sprawę Tomasz Marszałł – Marketing Manager tego doradcy finansowego. Z tego co się orientujemy proces rekrutacyjny był bardzo długi. Ostatecznie wybór padł na M. Janotę, dla której praca z mediami to nie pierwszyzna – zresztą sama do niedawna udzielała się też dość aktywnie na falach eteru (fantastyczny głos – kto słyszał może potwierdzić).

Podobnie jak w przypadku GE Money Banku zatrudnienie nowego PRowca może zwiastować tylko jedno – atak na rynek – zarówno pod względem produktowym, jak i medialnym. Będziemy zatem uważnie obserwować i donosić o nowościach. Jedną z pierwszych jakiej możemy się spodziewać, może być już zapowiadana od jakiegoś czasu karta kredytowa. W sumie już czas…

Blisko 50 milionów złotych w plecy od początku działalności bez jakichkolwiek namacalnych wyników i do tego z raczej wciąż mało znaną na polskim rynku marką… A. Niewiński co prawda za większość tych strat (kosztów 😉 nie odpowiada, ale nowe otwarcie już w tym półroczu swoje kosztowało. Na plus można zaliczyć, że firma ma w końcu trzymającą się kupy strategię, współpracuje z kilkoma, ciekawymi partnerami zewnętrznymi, ma nowych, lepiej pasujących do obecnego profilu działania pracowników (co swoją drogą wymagało pozbycia się całej armii poprzednich). Ale w biznesie chodzi o kasę i nawet słabość Alessandro Profumo do Xeliona nie powstrzyma go do egzekwowania tej zasady.

Swoją drogą – chodzą słuchy, że wychwalany przez nas na tych łamach dr Czarnecki planuje z WBC zrobić instytucję dla krezusów. Gdyby to była prawda bardzo ciekawie wyglądałaby rywalizacja tych dwóch podmiotów… No ciekawe.