Zdaje się, że nie ma jednak wakacji Konrad Korobowicz, były Prezes Zarządu Inteligo Financial Services S.A. 28 czerwca 2005 r. Zwyczajne Walne Zgromadzenie IFSu przyjęło sprawozdanie za ubiegły rok i „podziękowało” całemu Zarządowi. Nowa strategia Inteligo widoczna jest jak na dłoni, a zmiana na kierowniczych stanowiskach była już tylko jej przypieczętowaniem. Korobowicz musiał rozstać się z instytucją, którą współtworzył od podstaw. Nie jest jednak pierwszą, a zapewne i nie ostatnią osobą, która nie mogąc pogodzić się z nową wizją odeszła, lub do odejścia została niejako zmuszona. Lista nazwisk jest bowiem znacznie dłuższa. Fakt jednak pozostaje faktem, że w tym momencie nie ma dla nich w Inteligo miejsca. Korzystają na tym konkurenci, którzy bardzo chętnie korzystają z ich doświadczenia. Inteligo to może nie maszynka robiąca pieniądze, ale jednak jakieś zyski przynosi. Za ostatni rok było to ponad 13 milionów złotych. Co prawda nie wiadomo ile z tego pochodzi z działalności bankowej, a ile jest efektem przesuwania pieniędzy z jednej do drugiej kieszeni w ramach grupy PKO BP za świadczone usługi informatyczne, ale jednak klienci tam od zawsze byli przyzwyczajeni do płacenia za usługi. Jednym słowem taki fachowiec jak Korobowicz to prawdziwy skarb dla instytucji, które chciałyby poprawić rentowność swoich internetowych inwestycji.
No właśnie. Dotarły do nas słuchy, że Pan Konrad, zamiast leniuchować gdzieś pod palmami intensywnie rozgląda się za jakimś nowym wyzwaniem. Ostatnio był na przykład widziany w centrali Pekao S.A. i przypadkiem zauważył go tam przechodzący obok nasz znajomy… Niby nic, ale jednak daje to dużo do myślenia. Wiadomo przecież, że ten bank lubi „wyciskać” pieniądze od swoich klientów i chociaż tego po Pekao24 nie widać, ostatnio sporo zainwestował w bankowość internetową (napiszemy o tym wkrótce). Rzecz najważniejsza – według informacji banku, co czwarty klient korzysta już z tego kanału dostępu. Jednym słowem otwierają się perspektywy nowych usług i produktów, które można za jego pośrednictwem sprzedawać! PKO BP nie interesowała w tym momencie taka strategia, bo na razie koncentrują się na wdrożeniu nowego centralnego systemu informatycznego, dlatego na razie byłoby to wyrzucanie pieniędzy w błoto. W Pekao S.A. co prawda dopiero co (s)kończyli wdrożenie systemy i nie wiadomo co będzie po fuzji z BPHem, ale jeśli nowy bank ma śmigać na Systematics’ie, to ściągnięcie Korobowicza wydaje się całkiem logiczne. W końcu w czasie, gdy był wiceprezesem Inteligo, był odpowiedzialny za stronę operacyjną, informatyczną i prawną całego przedsięwzięcia…
Jakoś tak zatem nie wierzymy, że miałby on w Pekao znaleźć się jedynie w celach towarzyskich, żeby na przykład porozmawiać o pogodzie… W końcu przecież nie tak dawno w miesięczniku „Manager” odgrażał się, że zanim znajdzie nowe wyzwanie, może znajdzie więcej czasu na hobby – żeglowanie, czy śmiganie na swoim japońskim chopperze. Jak jednak widać pilnie rozgląda się po rynku i aluzja, że jest do wynajęcia odniosła skutek. Jest raczej pewne, że z jego doświadczeniem nie będzie musiał długo szukać nowej pracy i jeszcze o nim usłyszymy.