Gdy za konsumpcyjny trzeba zapłacić obecnie ok. 19 proc., to na PIT nie więcej niż 13 proc. – Rozważam zapłacenie kredytu kartą kredytową i rozłożenie zadłużenia na specjalne, niżej oprocentowane raty, co dopuszcza mój bank – mówi Beata O., menedżer z Warszawy. – W 2008 r. miałam dochody z trzech źródeł i muszę dopłacić ok. 5 tys. zł. Tymczasem w tym roku moje zarobki spadły, nie stać mnie na zapłacenie PIT bez skorzystania z kredytu.
Kilka banków na rynku dopuszcza rozłożenie konkretnej transakcji kartą na kilka niżej oprocentowanych rat. Ale Millennium jako pierwszy na rynku wprowadził taką ofertę specjalnie na zapłacenie PIT. Gdy rozłożenie innych zakupów na raty w ramach kredytu w karcie kosztuje 15,9 proc. w skali roku, to PIT 12,9 proc. – Transakcje spłaty podatku kartą kredytową można zlecić w placówce banku lub przez centrum obsługi telefonicznej. Podczas tej samej rozmowy można zlecić rozłożenie transakcji na raty – mówi Anna Borowiec-Góra z biura prasowego Millennium. Oferta zapłacenia PIT kartą kredytową skierowana jest zarówno do ponad 560 tys. właścicieli plastikowych pieniędzy Millennium, jak i nowych klientów.
Część innych instytucji finansowych nie wprowadza specjalnej oferty spłaty podatku kartą, ale można to zrobić w ramach usługi kredytu ratalnego w karcie. Mają ją np. BZ WBK, Getin, MultiBank, Toyota Bank. Oprocentowanie takiego kredytu wynosi od 11,9 proc. do 13 proc., jednak większość instytucji finansowych pobiera w tym przypadku także prowizję w wysokości od 1 do 3 proc. od kwoty transakcji. Jednak to i tak mniej, niż wynosi oprocentowanie zadłużenia w karcie kredytowej czy kredycie konsumpcyjnym, które zwykle kształtuje się na poziomie 19-22 proc.
Jeszcze tańsze niż spłacenie PIT kartą kredytową może być zaciągnięcie kredytu na zapłacenie podatku. Jest on w ofercie Getin Banku i MultiBanku. – Proponujemy dwie stawki oprocentowania. Członkowie Klubu Aquarius zapłacą 11,49 proc., właściciele MultiKont i nowi klienci – o 1 pkt proc. więcej – mówi Mateusz Żelichowski, rzecznik MultiBanku. Podkreśla, że inna jest też prowizja dla klientów i nieklientów spółki. Dla pierwszych wynosi 1,5 proc., dla drugich 2-2,5 proc.
W Getin Banku oprocentowanie kredytu wynosi 12,99 proc. DB PBC też ma kredyt, którego udziela na podstawie deklaracji PIT, tyle że można wykorzystać go albo na spłatę podatku, albo na dowolny cel. Oprocentowanie zaczyna się od 9,93 proc. Do tego doliczyć należy marżę – od 2 do 5 proc.
Analitycy nie mają wątpliwości, że w ciągu najbliższych kilkunastu dni powinny pojawić się kolejne oferty banków umożliwiające spłatę podatku. – Instytucje finansowe wykorzystają każdą okazję do pozyskania nowych klientów. A kredyt na podstawie deklaracji PIT ma tę zaletę, że umożliwia prześwietlenie klienta na wylot, bez konieczności sprawdzania go w inny sposób – uważa Maciej Bednarek, analityk Comperia.pl.
Niewykluczone, że w tym roku będzie też więcej chętnych do zaciągnięcia kredytu na PIT. W ubiegłym roku dochody szybko rosły, w tym wyhamowują. Wielu osób może nie być stać na zapłacenie całego podatku od ręki.
Beata Tomaszkiewicz