Zaciskamy pasa czy pomnażamy pieniądze?

W dobie panującego kryzysu finansowego wielu Polaków prawdopodobnie zastanawia się, czy teraz lepiej skoncentrować się na konsumpcji, czy jednak ulokować pieniądze, tak aby były bezpieczne i dawały zyski. Odpowiedź nie jest prosta i nawet wśród analityków i ekonomistów, ludzi zawodowo związanych z finansami zdania są podzielone.

Czy inwestowanie może być bezpieczne?

W okresach niepewności na rynkach finansowych najrozsądniejszą inwestycją jest ulokowanie pieniędzy na lokacie bankowej lub kupno obligacji Skarbu Państwa. Pozornie sprawa lokat jest prosta. Atrakcyjne zyski i bezpieczeństwo są nie do pogardzenia. Jednak warto pamiętać, że choć stopa zwrotu podawana jest przeważnie w skali roku, to przeważnie okres trwania tych wysoko oprocentowanych lokat nie przekracza roku. Stąd lokata powinna być raczej doraźnym niż długoterminowym instrumentem finansowym w naszym portfelu. W perspektywie pół roku i dłuższej raczej należy się spodziewać spadku stóp procentowych, a więc atrakcyjność lokat czy obligacji nieco zmaleje. W przypadku funduszy papierów dłużnych spadek stóp procentowych będzie miał korzystny wpływ na ceny jednostki uczestnictwa. Należy pamiętać, że fundusz dłużny w przeciwieństwie do obligacji Skarbu Państwa trzymanych do wykupu, nie jest inwestycją na której nie można stracić.

Lokata powinna być raczej doraźnym niż długoterminowym instrumentem finansowym w naszym portfelu – choć stopa zwrotu podawana jest przeważnie w skali roku, to okres trwania większości wysoko oprocentowanych lokat nie przekracza roku.

Inwestycje tak, ale tylko długofalowo

Mówiąc o inwestycjach bezpiecznych, jak wcześniej opisane należy zaznaczyć, że są idealne dla osób, które nie były i nie planują zostać inwestorami. Z kolei dla inwestorów ten kierunek lokowania środków powinien być stosowany w okresie poprzedzającym niepewne czasy, w mniejszym zaś stopniu, gdy kryzys i spadki są faktem. Planującym inwestycje warto zwrócić uwagę na to, że inwestowanie jest wykorzystywaniem środków, których nie będziemy potrzebować w krótkim terminie. Dodatkowo należy wyraźnie oddzielić bieżące i odroczone potrzeby finansowe. Przy budowie portfela inwestycyjnego nieśmiertelną regułą jest dywersyfikacja ryzyka, czyli takie konstruowanie portfela, aby straty na jednym polu, np. w akcjach, nie zakończyły przygody z inwestowaniem, a patrząc nieco szerzej – nie zrujnowały widoków na dostatnią emeryturę.

Osoby planujące inwestycje powinny pamiętać, że inwestowanie to wykorzystywanie środków których nie będziemy potrzebować w krótkim terminie.

Surowce nie dla każdego…

Świat inwestycji nie kończy się na giełdzie, obligacjach i lokatach. Na rynku oferowane są produkty ,łączące bezpieczeństwo z zyskami z przyszłych wzrostów na rynku kapitałowym, a dzięki temu umożliwiają inwestowanie wykraczające poza rynek kapitałowy (inwestycje w nieruchomości, surowce czy nawet sztukę). Stopień dywersyfikacji zależy od wielkości portfela i naszych zasobów finansowych. Dobór instrumentów powinien też zależeć od poziomu wiedzy inwestora o danym obszarze rynku i specyfice danego instrumentu. Np. nie dla każdego są surowce. Analiza rynku poszczególnych surowców jest skomplikowana, wymaga dużej uwagi i niemałej wiedzy. Obecnie, kiedy trudno przewidzieć koniec obecnego kryzysu, przewidywania w zakresie surowców są szczególnie niepewne. Znaczną stabilność cen wykazuje natomiast rynek dóbr kolekcjonerskich. Choć rynek ten wymaga specjalistycznej wiedzy, to dysponując większą gotówką, warto śledzić aukcje, gdyż w niepewnych czasach można trafić na okazyjną sprzedaż wybitnego dzieła sztuki, czy ulokować środki po atrakcyjnej cenie w najlepsze roczniki win.

Dobór instrumentów inwestycyjnych powinien zależeć od naszych zasobów finansowych, poziomu wiedzy o danym obszarze rynku i specyfice danego instrumentu.

Produkty strukturyzowane

Jeśli nie chcemy ponosić większego ryzyka, a stopy depozytów bankowych w dłuższym okresie nas nie satysfakcjonują, to skierujmy uwagę w stronę produktów strukturyzowanych. Produkt produktowi nie równy, jednak – w okresie niepewności na rynku finansowym – mają niezaprzeczalne zalety. Z jednej strony gwarancja zwrotu wpłaconych środków (gdyby rynek podążał w kierunku innym niż oczekiwany w strategii produktu) oraz pośredni dostęp do instrumentów finansowych, do których przeciętny inwestor może nie mieć dostępu (choćby z powodu minimalnej wymaganej wartości transakcji).

Produkty strukturyzowane dają gwarancję zwrotu wpłaconych środków oraz pośredni dostęp do instrumentów finansowych, do których przeciętny inwestor może nie mieć dostępu.

Nie wpadaj w panikę

Jeżeli ktoś posiada jeszcze akcje na giełdzie, czy środki w funduszach, a do tej pory ich nie sprzedał, to w miarę możliwości nie powinien się ich sprzedawać, gdyż na tym straci, a ponadto może się okazać, że uczynił to stosunkowo blisko dna fali spadków. Wyjątek stanowi sytuacja, gdy sprzedający akcje planuje w ten sposób stworzyć tarczę podatkową do czasu powrotu giełdowych wzrostów. Warto uzbroić się w cierpliwość i chwilowo zapomnieć o tych inwestycjach. Idealnie, jeśli posiadamy jeszcze wolne środki. Można je zainwestować w obligację lub przekazać na krótkoterminową lokatę, aby w razie potrzeby uwolnić środki.

Jeżeli ktoś posiada jeszcze akcje na giełdzie, czy środki w funduszach, w miarę możliwości nie powinien ich sprzedawać, gdyż ryzykuje tym samym znaczną stratę na inwestycji. Może się też okazać, że uczynił to stosunkowo blisko dna fali spadków.

Inwestuj z głową

Spadki na giełdach całego świata będące pokłosiem zarówno kryzysu finansowego, jak i obaw przed recesją gospodarczą trwają już od dłuższego czasu. Inwestorzy wabieni atrakcyjnymi cenami (wiele akcji jest przecenionych poniżej ich wartości księgowej) nie mają pewności, czy za kilka dni lub tygodni akcje nie będą jeszcze tańsze, więc wstrzymują się nadal z poważniejszymi zakupami. Lubiący ryzyko mogą rozważyć ostrożne zakupy na giełdzie, choć należy się liczyć nadal z poważnym ryzykiem utraty części zainwestowanych środków. Dlatego każdy inwestor powinien dobrać strategię i instrumenty finansowe zgodnie ze swoimi preferencjami. Jeśli nasze inwestycje opieramy o gotowe produkty inwestycyjne, nie zadawalajmy się tylko powierzchowną informacją o wynikach historycznych i pytajmy: o ryzyko, możliwość wyjścia z inwestycji, koszty ukryte i perspektywy dla danego rynku czy instrumentu. Żyjemy lokalnie, ale możemy inwestować globalnie. Róbmy to świadomie i bezpiecznie.

Przemysław Orłowski, ekspert PZU