Zima – czas na zbliżeniowe rękawiczki

Barclaycard, kartowy oddział banku Barclays, przeprowadził badania dotyczące najbardziej pożądanych przez klientów gadżetów zbliżeniowych. Najwięcej zwolenników zebrały… rękawiczki. Firma przygotowała zatem prototyp, który testowany jest w brytyjskich sklepach.

Wełniane rękawiczki wyposażono w czip korzystający z technologii NFC znanej wszystkim użytkownikom kart zbliżeniowych. W ten sposób można płacić połączoną kartą debetową lub kredytową we wszystkich sklepach, które posiadają terminal do płatności bezstykowych. Zbliżeniowy gadżet ma jeszcze jedną nowoczesną funkcję – użyty materiał pozwala na korzystanie z ekranów dotykowych bez ściągania rękawic.

Rękawiczki zbliżeniowe Barclaycard (http://www.barclaycard.com/)

Test prowadzony przez Barclaycard to pokłosie badania przeprowadzonego wśród konsumentów. Zapytano w nim, z jakich urządzeń zbliżeniowych (poza plastikową kartą lub smartfonem) korzystaliby najchętniej. Zaraz za rękawicami uplasowały się obrączki i bransoletki, a na dalszych miejscach torebki, kapelusze i szaliki.

Rękawiczki testowane na brytyjskim rynku to kolejny przykład, że moduł płatności zbliżeniowych może znaleźć zastosowanie w dość nieoczekiwanych miejscach. We wrześniu donosiliśmy o pierwszym na świecie krawacie „płatniczym” produkowanym przez firmę Quicko. W tym roku Heritage Bank pokazał również garnitur z wbudowaną kartą Visa payWave.

Rynek akcesoriów zbliżeniowych rozwija się dynamicznie, a producenci proponują kolejne substytuty tradycyjnej karty – breloki, futerały, biżuterię, zegarki. Zwolennicy modyfikacji ludzkiego ciała testują już także implanty z NFC pozwalające zaszyć mikroprocesor pod skórą. Wygląda na to, że utarty zwrot „płacę kartą” może wkrótce okazać się co najmniej nieprecyzyjny, a może nawet archaiczny.