Złoty będzie mocny za kilka miesięcy

Wczoraj rano za euro płacono 3,88 zł, czyli ok. 30 gr mniej niż w końcu grudnia. Kurs dolara spadł do 2,86 zł, a franka do 2,61 zł. Jednak po południu to umocnienie nie było już tak znaczące. Euro ponownie przekroczyło 4 zł, a frank – 2,69 zł.

Zdaniem analityków obecny wzrost wartości złotego jest efektem chwilowego optymizmu inwestorów. – Niewykluczone, że ustąpi on pod koniec tygodnia, kiedy amerykański Departament Pracy opublikuje fatalne dane o amerykańskim rynku pracy w grudniu – ocenia Marek Rogalski, analityk First International Traders. Już wczoraj pojawiły się doniesienia, że firmy prywatne w USA zlikwidowały w grudniu 693 tys. miejsc pracy.

Wielu analityków sądzi, że w pierwszym półroczu euro będzie drogie – nawet powyżej 4,1-4,2 zł, a za dolara zapłacimy powyżej 3 zł.

Poprawić wycenę złotego może spodziewane kolejne cięcie stóp w Unii, które osłabi europejską walutę wobec dolara. Jest ono prawdopodobne, bo w grudniu spadła inflacja w strefie euro.

Mocniejszym złotym cieszyć będziemy się w drugiej połowie roku. – Na koniec roku za euro płacić będziemy ok. 3,5 zł, za dolara 2,8 zł, a kurs franka spadnie do 2,25 zł – szacuje Dariusz Winek, ekonomista BGŻ. Resort finansów przewiduje średnioroczny kurs euro na poziomie 3,68 zł.

Na umocnienie złotego i kolejne cięcie stóp procentowych w UE czekają kredytobiorcy. To oznaczałoby jeszcze niższe raty kredytów w walutach obcych.

Joanna Pieńczykowska