„– To jest złe rozwiązanie – mówi Wojciech Kwaśniak, były szef nadzoru bankowego. – Ograniczy pozycję negocjacyjną nadzoru i utrudni mu uzyskiwanie od inwestorów ważnych dla stabilności polskich banków zobowiązań. Zwykle było tak, że nadzór zgadzał się na objęcie akcji banku, ale wymagał np., żeby bank przez wskazany okres był notowany na giełdzie, żeby instytucja nie ograniczała zatrudnienia w określonym czasie i dokonała pewnych inwestycji itp.” donosi dziennik.
„Powodem nowelizacji ustawy jest dostosowanie jej do prawa europejskiego. – Niektóre państwa Unii, np. Francja i Wielka Brytania, nie zastąpiły wydawania zgody na zakup akcji banków sprzeciwem – przypomina były szef nadzoru bankowego. Według Kwaśniaka ograniczony czas na wydanie sprzeciwu nie powinien być problemem” informuje „Rzeczpospolita”.
Krótki czas ocenienia instytucji może stanowić problem dla nadzoru. Jednak według niektórych 60 dni nie będzie stanowiło przeszkody w podjęciu decyzji przez Komisję, ponieważ w dalszym ciągu inwestorzy będą musieli dostarczyć KNF wyczerpujące informacje dotyczące planowania przejęcia.
Więcej w artykule Elizy Więcław „Prawo bankowe bardziej liberalne” w „Rzeczpospolitej”.