Zniknie luka w podatku Belki

Od przyszłego roku zapowiada się likwidacja luki w podatku od zysków z lokat kapitałowych. Zdaniem BCC nowe rozwiązanie uszczelni system podatkowy. Z drugiej strony, z punktu widzenia gospodarki, wątpliwa jest konstrukcja i sens istnienia samego podatku Belki.

24 maja Rada Ministrów przyjęła założenia do projektu ustawy o zmianie ustawy Ordynacja podatkowa oraz o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, przedłożone przez ministra finansów, które z początkiem 2012 r. zmienią zasady zaokrąglania przy naliczaniu podatku od zysków z odsetek kapitałowych (tzw. podatek Belki).

Nowa metoda sprawi, że podatek będzie pobierany jednakowo od wszystkich lokat – bez względu na wielkość zdeponowanych środków i uzyskiwanych odsetek, a więc również tzw. lokat dziennych.

– Antypodatkowe lokaty były wynalazkiem bazującym na niedokładnym prawie podatkowym. Oczywiście, cała historia prawa podatkowego jest taka, że fiskus stara się je uszczelnić, a podatnicy szukają luk. Nie ma w tym nic dziwnego. Obiektywnie rzecz biorąc, proponowane rozwiązanie należy ocenić pozytywnie, ponieważ doprowadzi do wyrównania oprocentowania lokat i uszczelni system podatkowy – uważa Mirosław Barszcz, ekspert podatkowy BCC.

Dodaje jednak, że nie sposób nie zauważyć, iż Platforma Obywatelska deklarowała podatek Belki w ogóle zlikwidować. – Podatek Belki uderza w kluczową dla dopiero bogacącego się społeczeństwa kwestię – spowalnia kumulację majątku. W krajach takich jak Niemcy czy Francja, gdzie oszczędności obywateli są znacznie większe, taki podatek jest uzasadniony, w społeczeństwie na dorobku jak Polska – nie. Problem również w tym, że podatek od kapitalizacji odsetek „nie zauważa” inflacji, więc ma charakter poniekąd konfiskacyjny. Opodatkowane są bowiem odsetki w kwocie nominalnej, a nie realnej – co odbiera oszczędzającym część majątku, ponieważ w określonym czasie spada realna wartość pieniądza, a wysokość pobieranych odsetek pozostaje taka sama – tłumaczy ekspert BCC.

Likwidacja zaokrągleń ma przynieść budżetowi państwa ok. 380 mln zł zysku rocznie. Zmiana ta ma więc cel czysto fiskalny, a nie – jak tłumaczy resort finansów – „doprowadzi do konkurencji między bankami, które będą musiały zabiegać o klienta oferując odpowiednie oprocentowanie lokat, a nie poszukiwać rozwiązań nadużywających przepisy prawa podatkowego”. Wpływy budżetowe mogą być jednak dużo mniejsze, jeżeli okaże się, że minister finansów nie uwzględnił w swych wyliczeniach faktu, że po zmianie przepisów część inwestorów przeniesie oszczędności na inne depozyty.
 
Obecnie obowiązujące zasady zaokrąglania podstawy opodatkowania (do 1 zł) i podatku (również do 1 zł) wykorzystano do stworzenia tzw. lokat jednodniowych. Jeśli zatem od jakiejś lokaty dostaniemy mniej niż 2,49 zł odsetek, to automatycznie 19 proc. z tej kwoty będzie sumą mniejszą od 50 gr. Zaokrąglając w dół otrzymujemy zero, co skutkuje brakiem opodatkowania odsetek. Zmiana będzie więc polegać na zaokrągleniu naliczonego podatku od zysków z lokat – do 1 grosza, a nie do 1 zł. Nowy sposób zaokrąglania sprawi, że podatek będzie pobierany jednakowo od wszystkich lokat, w tym również z dzienną kapitalizacją odsetek.

Źródło: Instytut Interwencji Gospodarczych BCC