Zysk na ropie, czyli musztarda po obiedzie w PKO BP

30 marca mija termin zapisów na produkt strukturyzowany PKO BP dzięki, któremu będzie można zarabiać na wzroście cen ropy naftowej Brent. „Będzie można” o ile ropa rzeczywiście zdrożeje. Bank kusi szansą na super zysk w wysokości niemal 75 proc. w 2,5 roku. Dlaczego jednak można na tym ostatecznie stracić?

Jeśli ropa nie zdrożeje, klient pozostanie ze 100 proc. zainwestowanego kapitału. W praktyce oznacza to stratę, bo trzeba uwzględnić poniesione opłaty, prowizję oraz inflację (4,3 proc.), która zjada w całości symboliczne oprocentowanie zainwestowanego kapitału. Inflacja przerasta też drobiazgi zarobione na „atrakcyjnej” 3-miesięcznej lokacie na 8 proc. w skali roku (połowa inwestycji trafia na taką właśnie lokatę).

Przyjmując, że 3 kwietnia początkowa wartość ceny ropy Brent wyniesie 125$ za baryłkę, na klienta będą czekać trzy możliwe scenariusze inwestycji:

Pierwszy, najkorzystniejszy dla klienta – końcowa wartość ceny ropy (26 września 2014 r.) będzie wyższa niż 125$, ale w trakcie inwestycji nigdy nie przekroczy 218$ za baryłkę. Dzięki temu klient może zarobić niemal 75 proc. w 2,5 lata (wzrost ze 125$ do 217,99$). Nic więc dziwnego, że właśnie szansą na taki wynik chwali się bank w ofercie.

Drugi, mniej korzystny, ale mało prawdopodobny – końcowa wartość ceny ropy będzie choć raz równa 218$ za baryłkę. W tej sytuacji klient otrzyma z góry ustalone 20 lub 25 proc. zysku, a resztę „wzrostu” bank niejako zostawi dla siebie.

Trzeci, najmniej korzystny – końcowa wartość ceny ropy będzie niższa niż 125$. Klient otrzymuje „100 proc. zainwestowanego kapitału” i świadomość, że opłaty, prowizja i inflacja zjadły mu kilkaset złotych.

Źródło: Bankier.pl, Ropa Brent na przestrzeni roku

Tytułowa „musztarda po obiedzie” może wynikać z faktu, ze od połowy grudnia ropa Brent podrożała już ponad 20 proc. i ryzyko korekty wyraźnie wzrosło. Klient wchodzący obecnie w taką inwestycję, będzie już na samym początku „grał” na wzrost kursu, przy bardzo wysokim ryzyku wystąpienia spadków.

Wśród klientów panuje opinia, że „struktury” to produkty skomplikowane i mało przejrzyste. Jest w tym dużo racji, bo wystawia się je na wysokie ryzyko, a w większości przypadków kończą z wynikiem zwykłej lokaty bankowej. By nie być gołosłownym wystarczy przytoczyć wyniki 67 struktur zakończonych w styczniu i lutym – zaledwie 3 z nich zakończyły inwestycję przynosząc przynajmniej 10 proc. satysfakcjonującego zysku rocznie.

Pełna analiza produktu strukturyzowanego PKO BP.

Źródło: PR News